Radcowie prawni i ich próby wywarzania otwartych drzwi w sądzie.
Także zdaniem sędziego Rafał Lisaka z Sądu Okręgowego w
Krakowie obrońcy – radcy są gorzej przygotowani pod względem merytorycznym. – Czasem lansują jakieś dziwne poglądy,
dokonują wykładni, która dla karnisty nie ma żadnego uzasadnienia, bo w
orzecznictwie i doktrynie ukształtował się sposób rozumienia danej regulacji.
Widać też, że są przesiąknięci procedurą cywilną. Przykładowo, występując jako
obrońcy, wnoszą o oddalenie apelacji, jak w postępowaniach cywilnych, zamiast o
utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy. To takie szkolne błędy, które adwokatom
się raczej nie zdarzają. To wynika pewnie z zaszłości historycznych, bo
radcowie jednak byli szkoleni do innego rodzaju spraw gospodarczych i nie wszystko
kształceniem ustawicznym można szybko nadrobić – tłumaczy sędzia Lisak.
Czytaj więcej
Jak
dodaje są też różnice, wynikające z przyczyn obiektywnych: radcowie, w
przeciwieństwie do adwokatów mogą pracować na etacie, natomiast osoba
zatrudniona w ten sposób, nie może pełnić funkcji obrońcy. W przypadku podjęcia
zatrudnienia na umowę o pracę, radca musi więc zrezygnować z dalszego
wykonywania funkcjo obrońcy, a jeśli pełnił ją z urzędu, to trzeba szukać
następnego.
Dobrze wyszkolony radca nie ustępuje adwokatowi
Zupełnie inne doświadczenia ma sędzia Jakub Kościerzyński z
Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. –
Rzeczywiście na samym początku na sali sądowej było widać ten brak obycia w
sprawach karnych. Zdarzały się różne, czasem kuriozalne sytuacje z tym
związane. Myślę, że na początku sami radcowie chyba nie do końca zdawali sobie
sprawę z tego, że różnice pomiędzy procedurą cywilną a karną są jednak dość
istotne, … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS