Wystarczało, że trochę popadało, a na tzw. zakręcie idiotów w Bielsku-Białej w ciągu jednego dnia rozbijało się kilkanaście samochodów.
Tzw. zakręt idiotów miejsce jest świetnie znane kierowcom korzystającym z S1. Na wysokości Hałcnowa, przed węzłem w Lipniku w kierunku na Cieszyn, kierowcy najpierw napotykali na różne ostrzeżenia i ograniczenie prędkości, potem zaczynał się zakręt pod kątem 90 stopni. Wyjeżdżało się z niego na kolejny odcinek S1.
Nie wszyscy kierowcy zwracali uwagę na znaki. Ci, którzy znają to miejsce, uważali. Gorzej z tymi, którzy jechali tą drogą po raz pierwszy. Tymczasem, kto mimo ostrzeżeń nie zwolnił, miał sporą szansę na to, że wyląduje w barierkach energochłonnych. Taki los spotykał co roku około stu kierowców. Zdarzały się dni, gdy w barierkach lądowało nawet kilkanaście samochodów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS