Po odbiciu w 2024 r. gospodarka Polski, w ocenie KE, ma rozwijać się w szybszym tempie w 2025 r. Analitycy przewidują, że wzrost będzie wspierany przez silną konsumpcję prywatną i inwestycje, podczas gdy eksport netto będzie obciążał gospodarkę. Zdaniem KE, wzrost PKB zwolni w 2026 r.
Komisja Europejska przewiduje wzrost PKB w UE w 2024 r. na poziomie 0,9 proc., a w 2025 r. – 1,5 proc. To liczby zbliżone do ostatnich, wiosennych prognoz, gdy unijni urzędnicy prognozowali odpowiednio wzrost na poziomie 1 proc. i 1,6 proc.
Komisja Europejska obniżyła jednocześnie prognozę inflacji w Polsce na 2024 r. z 4,3 proc. do 3,8 proc., ale podwyższyła na 2025 r. – z 4,2 proc. do 4,7 proc. Wzrost w przyszłym roku wynika z planowanego “odmrożenia cen energii”.
Średnia inflacja w UE ma wynieść 2,6 proc. w tym roku i 2,4 proc. w roku przyszłym. Zdaniem KE, “po długim okresie stagnacji gospodarka UE powraca do skromnego wzrostu, podczas gdy proces dezinflacji trwa”.
Unijni urzędnicy szacują również, że stopa bezrobocia w Polsce w 2025 r. utrzyma się na poziomie poniżej 3 proc.
Stopa bezrobocia ma nieznacznie wzrosnąć do 2,9 proc. w 2024 r. i spaść w 2025 i 2026 r.
“Oczekuje się, że wzrost płac nominalnych pozostanie silny i osiągnie 11,4 proc. w 2024 r., zwalniając do 5,9 proc. w 2025 r. i do 5,5 proc. w 2026 r., odzwierciedlając rosnący popyt na pracę i historycznie niską stopę bezrobocia w 2026 r.” – czytamy w prognozie.
KE zwracają uwagę na wyzwania dla unijnej gospodarki. W ich ocenie przedłużająca się wojna Rosji przeciwko Ukrainie i konflikty na Bliskim Wschodzie zwiększają ryzyko geopolityczne, a także ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty.
“Dalszy wzrost (częstotliwości stosowania) środków protekcjonistycznych ze strony partnerów handlowych może zachwiać globalnym handlem, obciążając bardzo otwartą gospodarkę UE. Na froncie krajowym niepewność polityczna i wyzwania strukturalne w sektorze produkcyjnym mogą pociągać za sobą dalsze obniżenie konkurencyjności i obciążać wzrost gospodarczy oraz rynek pracy” – czytamy w prognozie.
Ponadto opóźnienia we wdrażaniu Funduszu Odbudowy mogą dodatkowo osłabić wzrost gospodarczy. Wreszcie ostatnie powodzie w Hiszpanii ilustrują dramatyczne konsekwencje, jakie rosnąca częstotliwość i skala klęsk żywiołowych mogą mieć nie tylko dla środowiska i ludzi, ale także dla gospodarki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS