Łączne zadłużenie sektora transportowo-spedycyjno-logistycznego (TSL) wynosi obecnie 1,4 mld zł – wynika z danych KRD. Zadłużonych w tej branży jest 30,8 tys. firm, a średnio jeden dłużnik ma do oddania 46,8 tys. zł – dodano w raporcie.
Łączne zadłużenie sektora TSL wynosi obecnie 1,4 mld zł i dotyczy 30,8 tys. firm – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. W raporcie opisującym dane zwrócono uwagę, że ponad 21 tys. spośród zadłużonych przedsiębiorstw to jednoosobowe działalności gospodarcze. Średnio jeden dłużnik z tej branży ma do oddania 46,8 tys. zł.
Zwrócono uwagę, że długi na kwotę 1,3 mld zł generują firmy świadczące usługi transportu lądowego oraz rurociągowego, z kolei na 114,2 mln zł zalegają podmioty zajmujące się magazynowaniem i działalnością usługową wspomagającą transport. Firmy pocztowe i kurierskie są z kolei winne wierzycielom nieco ponad 41 mln zł.
“Patrząc przez pryzmat mapy Polski, blisko połowę (44,9 proc) ogólnego zadłużenia branży TSL generują trzy województwa: mazowieckie – ok. 300 mln zł, śląskie – 178,6 mln zł oraz wielkopolskie – 172,4 mln zł. Najmniej przeterminowanych zobowiązań notują przedsiębiorcy z woj. opolskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego (poniżej 30 mln zł każde)” – napisano w publikacji.
Z danych KRD wynika również, że przewoźnicy zalegają przede wszystkim firmom z branży finansowej i ubezpieczeniowej, a łączna kwota tego długu to niemal 950 mln zł, z czego ponad 390 mln zł należy do wtórnych wierzycieli, tj. firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych, 290,5 mln do firm leasingowych, a 156 mln zł do ubezpieczeniowych. Kolejne 229,5 mln zł firmy transportowe są winne branży paliwowej, a 130 mln zł branży handlowej.
Z drugiej strony – jak zauważono – przedstawiciele sektora TSL muszą odzyskać od swoich dłużników ponad 551,7 mln zł, z czego 36 mln zł to wzajemne zobowiązania branży transportowej.
“Dużym wyzwaniem dla przewoźników są: zielona transformacja, czyli Fit for 55, Zielony Ład i unijne dyrektywy. Do tego dochodzą wysokie koszty prowadzenia działalności czy cen paliw. Co więcej, ogromna część przewoźników znajduje się na granicy wypłacalności, a blisko 31 tysięcy firm już dziś nie jest w stanie terminowo regulować swoich zobowiązań. Przewoźnicy mają też spory problem z odzyskaniem zapłaty za zrealizowane usługi. (…) Pamiętajmy, że w ubiegłym roku 527 firm z tego sektora ogłosiło upadłość lub restrukturyzację. To jedna z branż, w której najdłużej czeka się na płatność – ocenił prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, cytowany w raporcie. (PAP)
bpk/ mmu/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS