publikacja
2024-11-13 09:34
Umacniający się dolar szkodzi złotemu i innym walutom z
rynków wschodzących. W rezultacie kurs euro do złotego utrzymuje się w
okolicach poziomu 4,35 zł, czemu towarzyszy podwyższona zmienność.
Sytuacja na polskim rynku walutowym pozostaje dość
dynamiczna. Jeszcze w zeszły czwartek kurs euro
spadł o ok. 4 grosze, w piątek podniósł się o 1,5 grosza, a
w poniedziałek poszedł w górę aż o 5 groszy. Na tym tle środowy poranek
przynosi względną stabilizację, z kursem euro na poziomie 4,3568 zł.
Złotemu od dnia wyborów w Stanach Zjednoczonych ciąży
aprecjacja dolara. Dziś rano kurs EUR/USD wyrównał kwietniowe minimum, co grozi
wybiciem dołem z obowiązującego od blisko dwóch lat trendu bocznego. Na gruncie
analizy technicznej realizacja tego scenariusza groziłaby spadkiem notowań
eurodolara w okolice parytetu 1 do 1. A bo nie byłaby dobra wiadomość dla
naszej waluty.
Reklama
W środę rano dolar na polskim rynku kwotowany był po 4,1020
zł, a więc o blisko grosz wyżej niż dzień wcześniej. Przy czym strefa 4,10-4,20
zł wyznaczana przez tegoroczne maksima kursu USD/PLN
stanowi istotny opór, którego ewentualne przełamanie na gruncie analizy
technicznej zapowiadałoby ruch w kierunku 4,40 zł – czyli lokalnego maksimum z października 2023 roku.
O niespełna grosz w górę szły także notowania franka szwajcarskiego,
o poranku wycenianego na 4,6504 zł. Na parze frank-złoty od czerwca obowiązuje
średnioterminowy trend wzrostowy. Jak dotąd maksymalny zasięg tej fali wyniósł
4,6742 zł. Na tym poziomie zatrzymała się zwyżka kursu franka podczas
sierpniowej paniki na rynkach finansowych oraz w powyborczą noc tydzień temu.
Funt brytyjski
kosztował 5,2317 zł i był o przeszło grosz droższy niż we wtorek wieczorem. W
poniedziałek szterling osiągnął cenę 5,2718 zł i był najdroższy od
zeszłorocznego października.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS