Każda stacja kosmiczna, która funkcjonuje na orbicie długoterminowo musi mieć zapewnione dostawy towarów – żywności, wody, urządzeń naukowych. Chiny dotychczas stosowały podobne podejście jak Rosja czy USA. Teraz planują przesiąść się na wahadłowce o nazwie Haolong.
Koszt dostawy towarów na orbitę to jeden z największych, jeśli nie największy, elementów budżetu misji kosmicznej, jaki muszą wziąć pod uwagę ich projektanci. Pokonanie pierwszego etapu, ziemskiej grawitacji jest tu najtrudniejsze, a w przypadku misji do obiektów na orbicie Ziemi stanowi praktycznie kompletną fazę lotu. Ważne jest także, by lot był jak najtańszy, a to oznacza, że najlepiej, by pojazd był wielokrotnego użytku.
Duże wahadłowce NASA wydawały sie manifestacją idealnego pojazdu kosmicznego. Pogrążyły je koszty eksploatacji. (fot: NASA)
W latach 80. XX wieku USA rozwinęły program dużych wahadłowców kosmicznych. Te pojazdy, które okazały się ostatecznie bardzo drogie w eksploatacji, pełniły podwójną rolę – woziły na orbitę zarówno ludzi jak i towary. Wahadłowce latały do radzieckiej stacji kosmicznej MIR, a od przełomu stuleci także do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Program wahadłowców zakończono w 2011 r. po około 30 latach od pierwszego lotu. Od tego czasu zaopatrzenie na orbitę dostarczane jest pojazdami, które nie są w stanie wylądować tak jak samolot. Wspomagane silnikami lądowanie było co prawda przewidywane w przypadku kapsuł SpaceX Dragon, ale ostatecznie nie zdecydowano się korzystać z tego rozwiązania.
Jak dostarczane są towary na stacje kosmiczne?
W przypadku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dokonują tego towarowe wersje pojazdów SpaceX Dragon (obecna misja CRS-31 jest także pierwszą, która posłużyła do podniesienia orbity stacji), a także typowo towarowe pojazdy Cygnus, które konstruuje amerykański Northrop Grumman we współpracy z francusko-włoską firmą Thales Alenia Space. Pojazdy SpaceX podobnie jak załogowe kapsuły, są przeznaczone do częściowego ponownego użycia. Z kolei Cygnus to pojazd jednorazowego użytku, budowany za każdym razem od zera przed misją zaopatrzeniową. W podobny sposób funkcjonują rosyjskie pojazdy Progress, które są towarową wersją załogowych Sojuzów. One również dostarczają towary na Międzynarodową Stację Kosmiczną i ulegają zniszczeniu podczas powrotu do atmosfery.
Towarowe pojazdy Cygnus (na pierwszym planie) i Progress (w tle), zadokowane do MSK. (fot: NASA)
Na bazie rosyjskich konstrukcji powstały także chińskie pojazdy załogowe i zaopatrzeniowe. Te pierwsze nazywane są Shenzhou, a drugie to Tianzhou, które również są pojazdami jednorazowymi (podczas powrotu kierowane są do atmosfery w kierunku Oceanu Spokojnego). Choć są zmodyfikowane względem rosyjskich pojazdów, mocno je przypominają. Dotychczas Chiny wysłały na stację Tiangong siedem misji towarowych – ósma właśnie jest przygotowywana do startu. W miarę rozbudowy stacji, która ma dwa razy zwiększyć liczbę modułów, CMSA (Chińska Kosmiczna Agencja Załogowa) chce jednak dysponować efektywniejszym pojazdem do wielokrotnego użytku. Jedna z proponowanych konstrukcji – Haolong – przypomina sekretne wahadłowce Boeing X-37B, czy rozwijany przez Sierra Space projekt Dream Chaser – tutaj szczególne podobieństwo dotyczy układu skrzydeł.
Projekt wahadłowca Haolong
Haolong przypomina nie tylko samolot kosmiczny Boeinga, ale też rodzimą konstrukcję, podobnie jak amerykańska przeznaczoną do tajnych misji, których specyfikacja nie jest dokładnie publicznie udostępniana. Być może Haolong powstanie na bazie doświadczeń tego sekretnego chińskiego wahadłowca. Wiemy już, że Haolong będzie to całkowicie towarowy pojazd i w przeciwieństwie do pojazdu Dream Chaser w wersji transportowej nie będzie korzystał z dodatkowego modułu cargo.
Fragment wideo z prezentacją wahadłowca, który pokazuje skalę pojazdu. (fot: CCTV)
Haolong będzie mniejszy niż pojazd Tianzhou, przy 10 metrach długości i 8 metrach szerokości, a wadze z towarem prawie dwa razy mniejszej, bo około 7 ton. Ma jednak lądować jak każdy inny wahadłowiec, na pasie startowym. To znacząco ułatwi odzyskanie pojazdu, nawet w porównaniu z towarowym Dragonem.
Na powyższym wideo, widać prezentację prototypu wahadłowca, który został pokazany podczas Zhuhai Airshow w Chinach. Główny projektant Haolong, Fang Yuapeng, nie ukrywa źródła inspiracji, jakim jest amerykański projekt Dream Chaser. Chiński wahadłowiec jest już na etapie kompletnego prototypu (mniejszego od finalnej konstrukcji), teraz AVIC (firma, która tworzy Haolong) czeka budowa pojazdu, który odbędzie testowe loty orbitalne.
Źródło: inf. własna, aviationweek, iflscience
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS