W I połowie 2025 roku nastąpi przejściowy wzrost inflacji do poziomu 6-6,5 proc. Ponadto w latach 2025-2026 polski PKB będzie rósł szybciej niż w 2024 r. Jednocześnie w najbliższych dwóch latach spowalniać będzie dynamika wzrostu wynagrodzeń, wciąż utrzyma się jednak na poziomie wyższym niż inflacja. W 2024 r. zamożne gospodarstwa domowe, dzięki istotnemu wzrostowi dochodów, zwiększały swoje oszczędności, obawiając się rosnących kosztów życia i pogorszenia się sytuacji gospodarczej w kraju.
CZYTAJ TEŻ: Pozorny sukces polskiej gospodarki: bezrobocie mamy najniższe w historii — ale to nie jest powód do radości
Najistotniejsze dla kształtowania się sprzedaży mieszkań w najbliższych kwartałach są właśnie informacje dotyczące wyższej – od obserwowanej dotychczas – skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania oraz prognozy wskazujące na utrzymanie się w dwóch najbliższych latach w Polsce realnego wzrostu wynagrodzeń.
Skłonność do oszczędzania miała istotny negatywny wpływ na finalizowanie transakcji na rynku mieszkaniowym w II i III kw. 2024 r. Gdyby ta wysoka w ostatnich kwartałach skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania utrzymała się w 2025 r. wówczas należałoby oczekiwać, że sprzedaż mieszkań na siedmiu największych rynkach nie przekroczy poziomu odnotowanego w 2024 r. Wiele wskazuje jednak na to, że będzie inaczej. Po pierwsze, według październikowego badania koniunktury konsumenckiej GUS, Polacy już wykazują mniejszą niż w poprzednich miesiącach skłonność do oszczędzania. Jeśli ten wynik przekształci się w następnych tygodniach w nowy trend, a prognoza NBP dotycząca realnego wzrostu wynagrodzeń, potwierdzi się w pierwszych miesiącach 2025 r., wówczas należy oczekiwać, że zagregowana kwartalna sprzedaż na siedmiu głównych rynkach sięgnie 4 tys. lokali. Co będzie oznaczało 15-17 proc. wzrost w stosunku do 2023 r.
Z listopadowego Raportu o inflacji NBP wynika, że za podwyższony poziom inflacji w Polsce w najbliższych miesiącach odpowiadać będą przede wszystkim rosnące ceny usług, a nie towarów. To założenie wzmacnia twierdzenie, że ceny mieszkań oferowanych przez firmy deweloperskie będą się w najbliższych kwartałach stabilizować. Jednocześnie warto zauważyć, że wraz z prognozowaną przez NBP w pierwszej połowie roku przejściowo wyższą inflacją, ograniczeniu ulegnie w tym okresie zarówno zdolność kredytowa potencjalnych nabywców mieszkań oraz zmniejszy się powierzchnia mieszkania, którą będzie mógł nabyć przeciętny Kowalski. To również wpłynie stabilizująco na ceny lokali.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS