A A+ A++

Szóstą wygraną w FOGO Ekstraklasie zapisali na swoim koncie futsaliści Texom Eurobusu Przemyśl, wciąż pozostając jedną z trzech niepokonanych ekip w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tym razem wyższość teamu Adriano Ribeiro musiała uznać Legia Futsal Warszawa. Jak najbardziej zasłużenie.

Przemyślanom w trakcie przedmeczowej rozgrzewki towarzyszy monumentalny instrumentalny utwór Vangelisa Conquest of Paradise (z obrazu Ridleya Scotta – 1492 o wyprawie i odkryciu przez Krzysztofa Kolumba Ameryki). Absolutnie nieprzypadkowo. Bo to Texom Eurobusu Wyprawa do Raju. Każdym pojedynkiem piszą kolejny rozdział tej powieści. Wiele wskazuje na to, że będzie to przepastne dzieło, liczące grubo ponad 30 rozdziałów. Do tego, napisanego w meczu z warszawską Legią Futsal, jak ulał pasuje tytuł: „Jak własne niedoskonałości przekuć w sukces”.

Sold out

To był nieco inny rozdział niż wszystkie dotychczasowe pisane litrami potu, pasją, zaangażowaniem, polotem i fantazją na parkiecie hali Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Niby miał być to jeden z kolejnych spotkań o mistrzowskie punkty, ale nazwa rywala zrobiła swoje. Po raz pierwszy od dawien dawna na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem można było w internecie wywiesić napis „sold out” – wszystkie bilety wyprzedane! Władze klubu musiały dodatkowo dołożyć do puli, a hala przy ul. Mickiewicza pękała w szwach.

Texom Eurobus nie będzie wygrywać wszystkich meczów w tej lidze. Texom Eurobus nie będzie w każdym meczu rozbijał rywali niczym rasowy bokser, prezentując przy tym wyjątkową efektywność współgrającą z perfekcyjną efektownością. Texom Eurobus przegra w tej lidze mecze. Bo to jest tylko i aż sport. Przemyślanom należą się więc wielkie brawa za pojedynek z Legią Futsal. Bo nie jest sztuką piać z zachwytu, kiedy wlepi się przeciwnikowi siedem, osiem, dziesięć bramek i błyskawicznie wybije się mu z głowy marzenia o ugryzieniu rywala. Sztuką jest pewnie wygrać taki mecz jak ten z warszawianami…

Koniec strzelania w 6. min

Gospodarze mieli zbyt wiele słabszych punktów w tym spotkaniu, aby upokorzyć Legię Futsal. Zbyt wiele popełniali niewymuszonych błędów, aby doświadczony rywal nie pozostawał ciągle w grze. Choć przed upływem 6. min meczu tak się wydawało. Najpierw fatalny błąd jednego z obrońców zespołu z Warszawy bezlitośnie wykorzystał Bruninho, a potem – po kapitalnej dwójkowej akcji duetu Artem Fareniuk – Nazar Szwed – ten drugi perfekcyjną podcinką trafił po raz drugi. Więcej bramek kibice w tej potyczce nie obejrzeli.

Texom Eurobus Przemyśl – Legia Futsal Warszawa 2:0 (2:0)

  • Bramki: 1:0 Bruninho 3:30 min, 2:0 Szwed 5:40 min.
  • Texom Eurobus: Koltok – Lebid, Santana, Wanat, Bruninho oraz Guilherme Gomes, Fareniuk, Lele, Szwed, Victor Diego, De Agostini Machado, Zanko.
  • Legia Futsal: Warszawski – Storożuk, Andre Luiz, Fabinho, Żmijewskyj oraz Casillas, Wałachowski, Gajek, Klaus, Szczepański, Victor Delgado.
  • Sędziowali: Tomasz Kondrak (Kielce) i Andrzej Śliwa (Pińczów). Żółte kartki: Klaus i Storożuk. Widzów: 900.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułESOTIQ & HENDERSON: Wstępna informacja o skonsolidowanych przychodach Grupy Kapitałowej Esotiq & Henderson w październiku 2024 r.
Następny artykułO wiele lepsza od tradycyjnej. Szarlotka z bezą i kruszonką zachwyci gości