Po miesiącach niepewności okazało się, że Sauber, który wkrótce w pełni przekształci się w Audi, przed sezonem 2025 kompletnie zmieni swój skład.
Już pod koniec kwietnia poinformowano o angażu Nico Hulkenberga. Zagadką pozostawała obsada drugiego fotela. Choć w pewnej chwili wydawało się, że w Hinwil pozostanie Valtteri Bottas, Sauber postawił ostatecznie na młody talent – Gabriela Bortoleto.
W kontekście Saubera i Audi rozmawiano w padoku o wielu nazwiskach. Wymieniano m.in. Micka Schumachera, który z racji narodowości mógłby być dla niemieckiego producenta interesującą opcją.
Valtteri Bottas, Stake F1 Team KICK Sauber, Mattia Binotto, CEO and CTO, Stake F1 Team KICK Sauber, talk in the Paddock
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
Pytany czy syn siedmiokrotnego mistrza świata faktycznie był przymierzany do wolnego miejsca, Binotto zdradził:
– Tak. Odbyliśmy kilka rozmów. Na pewno był mocnym kandydatem. Znam go z przeszłości i wiem, jakie są jego mocne i słabe strony. Uważam, że też byłby niezłym wyborem. A kandydatów było wielu.
– W końcu trzeba było jednak podjąć decyzję. Nie było też specjalnego powodu [by Schumachera nie wybrać]. Po prostu wzięliśmy Gabriela.
Schumacher liczył, że uda mu się wrócić do stawki F1. Był w niej przez dwa sezony, ale na koniec kampanii 2022 zrezygnował z niego Haas. Niemiec związał się z Mercedesem jako kierowca rezerwowy, ale ekipa dowodzona przez Toto Wolffa wybrała na następcę Hamiltona młodego Andrea Kimiego Antonelliego.
I właśnie w stronę Mercedesa i Wolffa skierował Binotto swoje uwagi odnośnie Schumachera.
– Podobne pytanie moglibyście chyba zadać Toto. Czemu Kimi, a nie Mick? Trzeba było podjąć decyzję i tyle. Podejmujesz ją.
– Zdecydowaliśmy się więc wybrać Gabriela i jesteśmy zadowoleni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS