Dodano: 10 listopada 2024 09:39
Tematy: osp mieroszów pożar lasu sokołowsko
To jest Nasz news
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Drugi dzień trwa akcja gaszenia pożaru na szczycie wznoszącego się pomiędzy Sokołowskiem a Unisławiem Śląskim góry Stożek. W akcji bierze udział kilkudziesięciu strażaków, którzy pracują w skrajnie trudnym terenie.
Informacja po pożarze dotarła do strażaków wczoraj. Pierwsze zastępy przyjechały na miejsce tuż po południu. W bezpośredniej bliskości szczytu paliło się kilkaset metrów kwadratowych terenu po wyrębie lasu. Pożar był na tyle groźny, że większa jego część odbywała się, jak to określili strażacy, podpowierzchniowo. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że do miejsca pożaru nie można dojechać samochodami pożarniczymi. Konieczne było rozkładanie linii wodnych, gdzie węże dowożono quadami. Najbliższy hydrant z wodą znajduje się niemal trzy kilometry od miejsca, gdzie trwa akcja.
W sobotę akcja gaśnicza trwała do północy. Dziś od rana na miejscu pracuje dziesięć jednostek straży – zastępy OSP z Sokołowska, Mieroszowa, Boguszowa i Głuszycy. Wspomagają ich zawodowi strażacy z Wałbrzycha. Nie wiadomo jak długo będzie trwało dogaszanie pożaru. Tak jak wspomnieliśmy teren jest bardzo trudny, mało dostępny, strażacy mają kłopoty z poruszaniem się po stromych, gęsto zarośniętych zboczach.
REKLAMA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS