Deszczowy wyścig na torze Interlagos właśnie osiągał punkt kulminacyjny, gdy został przerwany najpierw przez aktywację wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, a następnie przez czerwoną flagę po wypadku Franco Colapinto.
Całe zamieszanie zaczęło się na 30. okrążeniu, gdy zaczął bardzo intensywnie padać deszcz. Wtedy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a wyścig został ostatecznie przerwany po rozbiciu się Colapinto podczas neutralizacji.
Wtedy rozpoczęły się problemy drugiego z pretendentów do mistrzowskiego tytułu, Lando Norrisa. Brytyjczyk po starcie wyścigu stracił pozycję kosztem George’a Russella, ale odrobił to po zmianie opon, kiedy wyprzedził zawodnika Mercedesa podczas ekstremalnych warunków panujących na torze Interlagos.
Na tym etapie trzy czwarte stawki miało opony deszczowe, a pięciu kierowców jechało na oponach przeznaczonych na ekstremalnie mokre warunki. Zabrali je Sergio Perez, Zhou Guanyu, kierowcy RB i Nico Hulkenberg.
W tym momencie zaczęto się zastanawiać, czy w ogóle była potrzebna interwencja wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.
– Było dla mnie kilka niewiadomych w tym wyścigu. Jedną z nich było to, że nie został wcześniej przerwany czerwoną flagą – powiedział szef zespołu Red Bulla, Christian Horner. – Wielu kierowców uważało, że warunki były zbyt niebezpieczne. Czerwona flaga pojawiła się dopiero, gdy Colapinto rozbił swojego Williamsa.
Szef Pirelli Motorsport, Mario Isola stwierdził, że neutralizacja nastąpiła, gdy widoczność została uznana za zbyt słabą.
Wszystko wskazuje jednak na to, że decyzja FIA dotycząca wirtualnego samochodu bezpieczeństwa została podjęta ze względu na ryzyko aquaplaningu przez stojącą wodę w pofałdowanych fragmentach odnowionej nawierzchni toru Interlagos.
Jeszcze bardziej ograniczona widoczność również niepokoiła sędziów, ale nie była głównym zmartwieniem, ponieważ plan zakładał, że grupa przejedzie kilka okrążeń za samochodem bezpieczeństwa, zanim wyścigi zostanie wznowiony.
Wypadek Colapinto zniweczył ten plan i szanse Norrisa, który tylko na chwilę wrócił na lepszą pozycję dzięki znacznie świeższym oponom w porównaniu z trzema kierowcami, którzy ostatecznie zajęli miejsca na podium.
Ocon, Verstappen i Gasly zmienili opony, kiedy na torze obowiązywała czerwona flaga, nie tracąc dzięki temu zajmowanych miejsc, co jest zgodne z obowiązującymi zasadami.
Norris nazwał to „głupią zasadą, z którą nikt się nie zgadza”, ale przyznał, że inaczej się reaguje na taką sytuację, kiedy ta przynosi ci korzyści.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS