KROŚCIENKO. – Lodowisko będzie i to na lepszych warunkach niż dotąd – przekonuje wójt Stanisław Tkaczyk.
– Jest jakiś problem. Podobno nowy wójt stawia warunki nie do spełnienia i wszystko może skończyć się tym, że lodowisko nie powstanie – alarmują mieszkańcy Krościenka dzwoniący na redakcyjny numer telefonu.
Z pytaniem udaliśmy się więc do wójta Stanisław Tkaczyka. Ten przekonuje, że to nie gmina postawiła trudne warunki, ale sam przedsiębiorca zrezygnował z dalszej współpracy.
– Po prostu znalazł sobie lepszą lokalizację i poinformował nas, że w tym roku nie zrobi lodowiska w Krościenku. Ale prowadzimy intensywne rozmowy, mamy już kilka innych ofert. Nie ma obaw, lodowisko powstanie i to na lepszych warunkach niż dotąd – podkreśla.
Jak przyznaje wójt firma, która dotąd prowadziła ślizgawkę za około 100 tys. zł teraz zażądała podwyżki do 120 tys. zł. Wygląda więc na to, że to warunki finansowe stały za rozstaniem z firmą.
– Prowadzimy rozmowy, idziemy w tym kierunku, by dzierżawić lodowisko, ale prowadzenie i obsługę zorganizować we własnym zakresie. Będzie taniej i będziemy mogli zaoferować lepsze warunki dzieciom. Poprzednio, owszem, lodowisko było za złotówkę, ale za wypożyczenie łyżew już trzeba było płacić – dodaje Stanisław Tkaczyk.
Wynik rozmów mamy poznać za niespełna dwa tygodnie. Wówczas będziemy wiedzieć, kto i za ile poprowadzi lodowisko.
fi/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS