Czytaj więcej
Chcemy też działać w sposób zrównoważony i rekompensować naturze tę wycinkę dodatkowymi działaniami, mimo że nie jesteśmy do nich zobligowani. Weszliśmy w porozumienie z Nadleśnictwem Choczewo i sprawdzamy, czy jest możliwe nadprogramowe zalesienie. W przyszłym roku będziemy też przygotowywać kolejne obszary pod prace geologiczne, o których wspomniałem na początku, a które są niezbędne w postępującym procesie przygotowywania inwestycji. Kluczowe jest także uzyskanie aprobaty Komisji Europejskiej i przyznanie nam pomocy publicznej w zakresie budowy i eksploatacji tej elektrowni. Dopóki nie otrzymamy tej zgody, nie podpiszemy umowy EPC, a również chcielibyśmy ją zawrzeć do końca przyszłego roku.
Pojawiły się spekulacje, że wcześniejsze badania dotyczące gruntu nie były przeprowadzone w sposób dokładny i że ten grunt pod przyszłą elektrownię nie daje gwarancji jej bezpiecznej i stabilnej pracy…
To plotki niemające obecnie pokrycia w rzeczywistości. Badania dotyczące lokalizacji elektrowni jądrowej były przeprowadzane w sposób dokładny i zgodnie z wymaganiami badań lokalizacyjnych, a w ich ramach badano oczywiście także grunt. My oczywiście część tych badań teraz uszczegóławiamy, bo wcześniej nie odbywały się choćby w takim zakresie jak obecnie. Wyniki będą wykorzystane w pracach projektowych na potrzeby posadowienia obiektów budowlanych elektrowni w sposób bezpieczny. Sposób wzmocnienia gruntu zostanie określony na podstawie otrzymanych wyników badań, ale na chwilę obecną nie przewidujemy palowania pod tak zwaną wyspę jądrową.
A nie boi się pan, że właśnie te koszty palowania zwiększą nakłady inwestycyjne?
Priorytetem dla nas jest bezpieczeństwo, więc jeśli będzie to niezbędne, to zastosujemy takie rozwiązanie i je sfinansujemy, ale w tej chwili jest za wcześnie, by o tym przesądzać. Projekt jest jednak zadaniem złożonym, więc nawet gdyby pojawiła się potrzeba zwiększenia wydatków w jednym jego elemencie, to niewykluczone, że w ramach ostatecznego rachunku finansowego uda się ją zmitygować, obniżając wydatki w innym. Raz jeszcze jednak powtarzam: na razie sygnałów o potrzebie palowania nie mamy.
Pojawią się także sugestie, że w departamentach merytorycznych PEJ odpowiedzialnych za inwestycje są braki kadrowe…
Również nie są to prawdziwe informacje. Nie mamy braków kadrowych. Prawdą jest natomiast, że cały czas rekrutujemy nowe osoby, gdyż nasz projekt idzie naprzód. Mamy też przypadki ekspertów, którzy kiedyś w spółce pracowali, ale odeszli ze względów personalnych i teraz widząc, że nastąpiła konkretyzacja działań, są otwarci na powrót. Prowadzimy więc różne rozmowy kadrowe. Przypomnę, że wreszcie w tym roku – z tego, co słyszmy – rząd ma podjąć decyzję o dokapitalizowaniu spółki PEJ kwotą do 60 miliardów złotych. Rząd złożył także w połowie września do Komisji Europejskiej wniosek o uznanie pomocy publicznej dla tej elektrowni. Coraz więcej mamy więc dowodów na to, że projekt będzie konsekwentnie realizowany i mówiąc kolokwialnie – uda s … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS