Wiekowy „próg wejścia” do motorsportu nieustannie się obniża. Nikogo nie dziwi już nastolatek ścigający się w najważniejszych seriach wyścigowych świata czy równie młody kierowca pokonujący bardziej doświadczonych kolegów na odcinkach specjalnych.
Zdecydowanie najwięcej obecnych młodzików, przepełnionych pasją do sportów motorowych, pierwsze kroki stawia w kartingu. Później zdecydować się jednak muszą na kolejny krok i większość z nich upatruje swojej przyszłości w bolidach jednomiejscowych. Czy jest jednak inna droga?
Jedną z możliwości w miniony weekend przedstawił juniorom Forch Racing by Atlas Ward. Zespół ten od dawna związany jest z różnymi rozgrywkami Porsche, a w ostatnich latach angażuje się w Porsche Sports Cup Deutschland.
Obecny sezon dla ekipy Roberta Lukasa zakończył się niespełna miesiąc temu. Sezon niezwykle pracowity i intensywny. W szczytowym momencie zespół wystawiał aż osiem aut – zarówno 911 GT3 Cup, jak i Cayman GT4. Z sukcesu w Endurance Challenge cieszyli się Mariusz Górecki i Tomasz Magdziarz.
Zespół zebrał się w miniony weekend na Silesia Ringu. Chciano podsumować zakończoną kampanię w luźniejszej atmosferze. Spotkanie stało się też okazją do sprawdzenia możliwości niektórych młodych talentów. Forch Racing by Atlas Ward – mający także swoją juniorską ekipę, realizującą się obecnie w kartingu – zorganizował testy dla młodzików, typując kilku spełniających podstawowe kryteria zawodników.
Forch Racing by Atlas Ward tests
Autor zdjęcia: Forch Racing by Atlas Ward
W Kamieniu Śląskim stawili się Franciszek Czapla, Antoni Kosiba, Iwo Beszterda, Miłosz Smuk, Michał Górecki, Piotr Górecki, Aleksander Pelikański, Oliwier Kobiela, Tomasz Ibsen oraz mający już niemałe doświadczenie w formułach – Tymek Kucharczyk.
Każdy z nich miał okazję zaliczyć przygotowanym do rywalizacji Caymanem GT4 kilka okrążeń, a większość z juniorów zdecydowała się także na rozszerzenie oferowanego pakietu o większy dystans. Wszystko działo się pod okiem doświadczonych instruktorów: Kamila Franczaka, Krystiana Korzeniowskiego oraz Karola Kręta.
Testy z jednej strony dały szansę młodym – niewykluczone, że przyszłym mistrzom Polski – na sprawdzenie się w pełnoprawnym samochodzie wyścigowym GT, z drugiej mogły wskazać kierunek na przyszłość, pokazując iż „auto z dachem” stanowi ciekawą alternatywę dla drogi przez kolejne szczeble „single-seaterów”. Drogę także dużo tańszą, a przez to bardziej dostępną, więc z pewnością wartą rozważenia.
– Młodzi, którzy widzą swoją przyszłość na torach wyścigowych, w większości skoncentrowani są na „single-seaterach”, a celem ostatecznym jest Formuła 1 – zauważył Robert Lukas. – Jednak droga przez kolejne poziomy tej drabinki jest trudna, skomplikowana, a i bez wątpienia bardzo kosztowna.
– My, jako Forch Racing by Atlas Ward, którzy sami mamy już swoich podopiecznych z pasją do ścigania, chcieliśmy juniorom pokazać także tę inną ścieżkę, również atrakcyjną, a dużo bardziej przystępną. „GT-eki” i markowe puchary oraz rozgrywki juniorskie Porsche oferują świetną rywalizację i wychowały już ponad setkę kierowców fabrycznych, ścigających się w różnych seriach na całym świecie.
– Cieszę się, że udało nam się zorganizować te testy. Wierzę, że wszystkim zaproszonym się podobało i było to dla nich cenną lekcją i wskazało nieznane dotąd możliwości.
Forch Racing by Atlas Ward tests
Autor zdjęcia: Forch Racing by Atlas Ward
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS