A A+ A++

Dołączenie włoskiej stajni do mistrzostw IndyCar będzie jedną z największy zmian w sezonie 2025. Do inauguracji sezonu pozostały już niespełna cztery miesiące, a kierowcy zapełniają ostatnie wolne miejsca. Po wtorkowym ogłoszeniu Premy, tylko sześć samochodów pozostaje jeszcze nieobsadzonych.

Zespół postawił na bardzo młodych i niedoświadczonych zawodników, z którymi współpracował w przeszłości. Ilott związany był z ekipą tylko przez jeden sezon, w 2017 roku, natomiast Szwarcman jeździł dla nich w latach 2018-2021.

Chociaż na papierze będzie to piąty sezon Ilotta w IndyCar, Brytyjczyk dopiero po raz trzeci poprowadzi pełną kampanię za oceanem. W 2021 roku wystartował z Juncos Hollinger Racing w trzech wyścigach, a następnie pozostał z zespołem na dwa sezony. W tym roku pojechał trzy wyścigi z Arrow McLarenem, zastępując Davida Malukasa i Theo Pourchaire.

25-latek po zakończeniu startów w seriach juniorskich został kierowcą testowym zespołu Formuły 1 Alfy Romeo oraz obrał kierunek wyścigów długodystansowych. W tym roku razem z #12 Hertz Team Jotą sięgnął po Puchar Świata FIA dla Zespołów Hypercar w WEC.

Robert Szwarcman również powróci do bolidów jednomiejscowych po przesiadce z hipersamochodu. Kolega z zespołu Roberta Kubicy w Długodystansowych Mistrzostwach Świata opuści #83 AF Corse i w wieku 25 lat zadebiutuje w IndyCar.

Jego przejście rzuca nowe światło na możliwy skład prywatnego Ferrari w przyszłym sezonie World Endurance Championship. Na ten moment jedynym potwierdzonym kierowcą jest Phil Hanson, lecz jak wskazują źródła Motorsport.com, Kubica jest bliski pozostania w składzie zespołu.

Dowiedz się więcej:

Szwarcman próbował swoich sił podczas treningów Formuły 1 oraz testów Formuły E, Długodystansowych Mistrzostw Świata, a także F1. Chociaż podopieczny akademii Ferrari był jednym z najlepiej prosperujących talentów na świecie, nie znalazł dla siebie miejsca, a od końca 2021 roku wystartował w tylko 13 wyścigach.

– Wszystko będzie dla nas nowe i czeka nas wiele wyzwań, ale będzie także mnóstwo frajdy i jednocześnie sporo pracy – mówił Szwarcman. – Uważam, że czeka nas bardzo udana przyszłość. IndyCar to niezwykle konkurencyjna seria z wieloma silnymi kierowcami, i nie mogę się doczekać wyścigów, bo zapowiadają się naprawdę świetnie.

– Nigdy wcześniej nie jeździłem na torach owalnych, a ich opanowanie będzie całkowicie nowym wyzwaniem. Jednak osiągnęliśmy w przeszłości wiele z Premą i myślę, że moje doświadczenie w F1 oraz w wyścigach długodystansowych pomoże nam szybko się rozwijać i dostosować do tempa rywalizacji.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJest balsamistą. Mówi, czym są “rysy śmierci”
Następny artykułPremia wzrosła. Tyle Świątek zarobi za WTA Finals