A A+ A++

Mimo licznych doniesień medialnych, Pirelli przekonuje, że nie ma żadnych dowodów, aby zespoły Formuły 1 w nielegalny sposób wykorzystywały trik, polegający na chłodzeniu opon, poprzez wtryskiwanie do nich wody.

Pierwsze oskarżenia pojawiły się po Grand Prix Singapuru, a na wniosek Red Bulla, Międzynarodowa Federacja Samochodowa podjęła działania w celu wyjaśnienia tej sprawy. Podczas sprintu w Brazylii wszystkie ekipy miały dodatkowy nadzór, a opony były dokładniej sprawdzane.

Ani Pirelli, ani FIA nie wykryła żadnych uchybień, a w raporcie kontroli technicznej nie odnotowano żadnego podejrzanego przypadku. Dostawca opon F1 chce wspomóc federację w dochodzeniu, zaznaczając, że ich dotychczasowe badania nie wskazują, aby którakolwiek ze stajni miała łamać przepisy.

– Nie widzę nic podejrzanego w danych, które posiadamy – mówił Mario Isola, szef działu Formuły 1 i wyścigów samochodowych włoskiej firmy. – Nie mam żadnych dowodów. Oczywiście tak, jak wspomniałem, to należy teraz do FIA, aby zdecydować co zrobić i poinformować nas, czy możemy im pomóc. W końcu jedyne, co możemy zrobić, to ich wesprzeć.

– Jeśli jest jakiś sposób, w jaki możemy sprawdzić sytuację lub coś doradzić, jesteśmy tutaj by pomagać. Nie jestem świadomy żadnych problemów, ale słyszałem o tej sprawie i starałem się zrozumieć, dlaczego miałoby to zostać zrobione. Mam już pewne przypuszczenia, ale reszta leży w rękach FIA.

A trolley of Pirelli tyres

Autor zdjęcia: Lionel Ng / Motorsport Images

Isola wyjaśnił, że w teorii wstrzykiwanie wody do opon jest dość prostym zadaniem – choć fizyka z tym związana jest zaawansowana i niesie ze sobą pewne ryzyko w kontekście wpływu na wewnętrzne ciśnienie.

– Z technicznego punktu widzenia jest to bardzo proste – powiedział. – Otwiera się zawór i wprowadza wodę. Ale sposób działania tego systemu to inna sprawa. Jest to zasadniczo efekt termiczny: wymiana ciepła między oponą a felgą, która powinna zapewnić większą stabilność lub mniejsze zużycie opon, nawet jeśli powoduje gorszą kontrolę ciśnienia. Oczywiście, jeśli wewnątrz opony powstaje para wodna, tracisz kontrolę nad ciśnieniem, ponieważ jest ono wyższe.

Isola zaznaczył, że każda ekipa, która wprowadzałaby do opon wodę w celu ich chłodzenia, działałaby wbrew technicznej dyrektywie FIA, dotyczącej mieszanek opon.

– Ta dyrektywa pojawiła się kilka lat temu, kiedy toczyła się dyskusja na ten temat – wyjaśnił. – Była też rozmowa o specjalnych gazach, gdy sugerowano, że niektóre zespoły zmieniają gaz w oponach, by lepiej kontrolować ciśnienie. Potem zaczęto mówić o wilgoci w oponie i o tym, dlaczego powinno być jej więcej lub mniej.

Mario Isola, Racing Manager, Pirelli Motorsport, speaks with team members of Scuderia Ferrari

Mario Isola, Racing Manager, Pirelli Motorsport, speaks with team members of Scuderia Ferrari

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

– Dostarczamy opony z suchym powietrzem wewnątrz. Nasz system jest podłączony do osuszacza i wszystkie opony są napełniane suchym powietrzem, zgodnie z przepisami. W dyrektywie technicznej zapisano, że każda modyfikacja tego stanu jest zabroniona i jest to całkiem jasne. Ale wtedy trzeba mieć jednoznaczne dowody, jeśli mamy do czynienia z taką sytuacją.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułНаркотики під виглядом наповнювача для котиків: в Україні викрито схему, на якій “заробляли” по 8 млн грн щомісяця
Następny artykułZaskakujący zwrot na lewicy. Chodzi o wybory do Sejmu w 2027 roku