Niezwykle ważne trzy punkty wywalczyli w Zaduszki (2 listopada) piłkarze ręczni AZS-AWF Biała Podlaska. I to w sposób niepodlegający dyskusji, bo po raz pierwszy w tym sezonie ani przez chwilę nie dopuścili swoich rywali do głosu, prowadząc od początku do końca sobotniego meczu. Swój dzień miał też wreszcie Dominik Antoniak, który aż 11 razy umieścił piłkę w siatce. Oby to był początek dłuższej dobrej serii akademików.
AZS-AWF Biała Podl. – GROT BLACHY PRUSZYŃSKI ANILANA Łódź 30:23 (17:13).
AZS-AWF: Adamiuk, Kwiatkowski – Wierzbicki (4), Szendzielorz (1), Koc (2), Tarasiuk (5), Wójcik (3), Kandora, Rodak (2), Andrzejewski (2), Antoniak (11), Burzyński, Lewalski, Wojnecki.
Anilana: Pisarkiewicz, Konarzewski – Krajewski (5), Wawrzyniak (1), Trzeciak (2), Jakubiec (1), Katusza (1), Rutkowski (1), Kucharski (7), Kaźmierczak, Pinda (3), Bilichowski, Muchomediarow (1), Pawlak, Malarz (1).
Sędziowie: G. Młyński (Zwoleń) i D. Żak (Radom).
Kary: AZS-AWF – 14 min., Anilana – 12 min.
Mimo że początek spotkania wybitnie należał do bialskich szczypiornistów, wielu kibiców skrywało radość, pamiętając jak łatwo zdarzało się im roztrwanianie w krótkim czasie nawet wielobramkowej przewagi. Tym razem to się im jednak nie przytrafiło. Wywalczone w 6. minucie czterobramkowe prowadzenie (4:0), nie dość, że utrzymywało się, to w pewnych momentach pierwszej połowy wzrosło do pięciu (7:2, 11:6, 13:8), a nawet do sześciu (15:9, 16:10) bramek, i dopiero seria trafień gości w końcówce spowodowała, że na przerwę drużyny udawały się przy stanie 17:13. Autorem blisko połowy (8 na 17) trafień bialczan był Dominik Antoniak, którego brak skuteczności na finiszu rozegranego cztery dni wcześniej zaległego meczu w Koszalinie nie pozwolił m.in. dogonić Gwardii.
W drugiej odsłonie obraz gry był podobny, a łodzianom ani razu nie udało się zbliżyć do rywali na mniej niż cztery bramki. Po rzutach Franciszka Wierzbickiego i Antoniaka akademicy prowadzili w 42. minucie 23:17, a po czwartej w sobotnim spotkaniu identycznej serii tych samych zawodników pięć minut później na tablicy pojawił się wynik 26:19. I siedmiobramkową różnicą zakończyło się zaduszkowe spotkanie, bo mimo że Anilana zbliżyła się na 27:23, to trzy ostatnie sobotnie trafienia były autorstwa bialczan, a konkretnie Mikołaja Rodaka, Daniela Szendzielorza i niezawodnego Antoniaka.
Rezultaty pozostałych meczów ósmej kolejki: Grunwald – SMS ZPRP I przeł. na 9.XI, Gwardia – Siódemka Miedź 36:30, Jurand – Padwa 26:32, Nielba – Stal Gorzów Wlkp. 24:30, Pogoń – Fit Dieta 31:29, Stal M. – Olimpia 36:27.
AZS-AWF (6 pkt.) wreszcie opuścił przedostatnie miejsce, jest dwunasty i ma punkt straty do łódzkiej Anilany. Prowadzi Stal Mielec (23 pkt.), przed Stalą Gorzów Wielkopolski (19) oraz Padwą Zamość i Gwardią Koszalin (po 17).
W następnej serii akademicy zmierzą się na wyjeździe w sobotę 16 listopada o godz. 19 z plasującą się tuż za nimi Olimpią Piekary Śląskie (5 pkt.).
Roman Laszuk
Czytaj też:
Piąta wyjazdowa porażka Podlasia
Piąta wyjazdowa porażka Podlasia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS