Już jako I prezes w kształtującym się na nowo SN popełnił
poważny błąd, mianując na kierownicze stanowiska, w tym prezesów izb, sędziów z
wyrazistymi PRL-owskimi życiorysami.
Nie podjął też działań wobec kilkudziesięciu sędziów, którzy trafili do tego
sądu mimo dość wątpliwych życiorysów, a w przypadku części – wręcz
dyskwalifikujących ich do pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych. Ta
łagodność prof. Strzembosza zresztą nie przyniosła mu szacunku w SN. Kilka lat
później nie został wybrany na drugą kadencję prezesa, przegrał z mało znanym
wtedy prof. Gardockim.
Romans prof. Adama Strzembosza z braćmi Kaczyńskimi
Adam Strzembosz miał też silne ambicje polityczne, które
wiązał w tamtych czasach z obozem prawicy. Był nawet kandydatem na prezydenta
wystawionym przez braci Kaczyńskich, finansowanym w kampanii przez Porozumienie Centrum. Poparcie
dla jego kandydatury jednak wycofano, co potraktował jako zdradę.
W późniejszych latach, po kolejnych próbach politycznego
zaistnienia i kolejnych niepowodzeniach, prof. Strzembosz pozostał w roli symbolu
przemian i autorytetu prawnego. W latach rządów PiS dołączył do obozu
praworządnościowego, wspierając go swoim autorytetem i krytykując działania
prawicy, co czyniło z niego politycznego wroga. Nie zmienia to faktu, że jego
autorytet był z premedytacją wykorzystywany.
Ostatnim niezrozumiałym krokiem Strzembosza był symboliczny
powrót do Sądu Najwyższego, w którym wystąpił jako świadek w procesie o
uchylenie immunitetu sędziemu Iwulskiemu, któremu profesor udzielił „świadectwa
moralności”. Było to dość niezrozumiałe, jednak oddawało pewnego ducha Sądu
Najwyższego. Dla wielu sędziów solidarność koleżeńska czy działanie,
które mogłoby obrócić się przeciwko PiS, było ważniejsze niż choćby próba
symbolicznego rozliczenia z przeszłością po ponad trzech dekadach od transformacji.
Prezydent Andrzej Duda przesadził
Prezydent Duda, tak ostro definiując rolę Strzembosza w
czasie transformacji, przesadził. Było to zbyt brutalne. Adam Strzembosz
odegrał bardzo ważną rolę przy tworzeniu niezależnych instytucji sądowniczych w
wolnej Polsce, czyli zrębów demokratycznego państwa prawa. Był też w grupie
mniejszoś … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS