23-letni Szwed odniósł w tym roku trzy zwycięstwa, dwukrotnie był drugi i raz czwarty, dzięki czemu jest liderem klasyfikacji WRC2. Solberg wyczerpał już swój limit siedmiu startów, w których mógł zdobywać punkty i opuści Rajd Japonii.
W tej sytuacji tylko jako kibic będzie mógł obserwować postępy swojego jedynego rywala w walce o tytuł, Samiego Pajariego.
Z taktycznego punktu widzenia w najlepszej sytuacji jest właśnie Pajari, który w Finlandii, Chile i Rajdzie Europy Centralnej wystartował Toyotą GR Yaris Rally1 i w ten sposób „zaoszczędził” sobie punktowany start w WRC2. Finowi do zdobycia tytułu wystarczy zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w Japonii.
– Trudno będzie siedzieć i patrzeć na to co się dzieje w Japonii, ale nic więcej już nie możemy zrobić – powiedział Solberg.
– Jestem naprawdę dumny z tego, co osiągnęliśmy w tym roku. To był dla nas udany sezon i uważam, że zasługujemy na tytuł. Oczywiście teraz musimy czekać na to, co się stanie w Japonii, ale wiem, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy.
– Cały zespół [Toksport] pracował świetnie w tym sezonie. To właśnie praca zespołowa pozwala nam wygrywać rajdy. Jesteśmy jedyną ekipą, która wygrała odcinek specjalny w każdym rajdzie, a wygraliśmy 42% prób.
– Dla nas sezon już się zakończył. Jestem trochę smutny, że nie będzie nas w Japonii, bo kocham ten kraj i jego pasję do rajdów. Chciałbym tam wystartować, ale jak powiedziałem, mogę być tylko szczęśliwy z tego, co osiągnęliśmy w tym sezonie. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wsparcie – dodał.
Solberg oczekując na finał Rajdu Japonii myśli także o sezonie 2025 i przyznał, że ma kilka opcji, ale wyczekiwana przez kibiców i jego samego przesiadka do samochodu Rally1, choć kusząca, może okazać się niemożliwa.
– Nie wydaje mi się, aby sezon 2025 bardzo różnił się od tego, co mam teraz – przyznał Solberg w rozmowie z Motorsport.com. – Marzeniem jest być w Rally1, ale myślę, że będzie to trudne. Chociaż nigdy nic nie wiadomo.
Wolnym samochodem królewskiej klasy może dysponować M-Sport Ford. Brytyjska stajnia najprawdopodobniej jako ostatnia ogłosi skład, a niewykluczone, że straci Adriena Fourmaux, którym interesuje się Hyundai. Do Pumy przymierzany jest też Martins Sesks, który błysnął w Polsce i podczas domowej dla siebie rundy na Łotwie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS