Iga Świątek (2. WTA) jest już w Rijadzie, gdzie trenuje i przygotowuje się do kończącego sezon turnieju WTA Finals w Rijadzie. Jednocześnie będą to pierwsze zmagania, w których polska tenisistka wystąpi pod wodzą nowego trenera Wima Fissette’a. Belgijski szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Tomasza Wiktorowskiego, z którym Świątek przed rokiem wygrała finały WTA w meksykańskim Cancun.
– Myślę sobie, że ten turniej jest nawet dla samej Igi wielką zagadką. Dopiero, jak wyjdzie na kort i zagra pierwsze piłki, to otrzyma odpowiedź na pytanie, czy jej gra jest lepsza i bardziej radosna – powiedział komentator tenisa Dawid Olejniczak cytowany przez Polsat Sport. Polka ostatni raz rozegrała mecz 5 września, gdy przegrała w ćwierćfinale US Open z Jessicą Pegulą 2:6, 4:6. Tym samym wróci na kort po praktycznie dwóch miesiącach przerwy.
Ekspert ma wątpliwości ws. nowego trenera Igi Świątek. “Na razie jest pięknie”
Olejniczak odniósł się także do samego czasu, w jakim Świątek zdecydowała się na zmianę trenera. – Przyznam, że będąc na jej miejscu, zostawiłbym trenera Tomasza Wiktorowskiego do końca sezonu, a dopiero potem robił zmiany. Zresztą ja mam wątpliwości, czy Fissette jest długoterminową opcją. Patrząc na jego historię, to on nie buduje relacji na kilka sezonów. Na razie jest pięknie. Są uśmiechy, selfie, ale wystarczy przypomnieć, jak to było z innymi zawodniczkami – ocenił.
W ten sposób odniósł się do tego, że Wim Fissette od 2009 roku prowadził 10 tenisistek: Kim Clijsters, Sabine Lisicki, Simonę Halep, Wiktorię Azarenkę (dwukrotnie), Petrę Kvitovą, Sarę Errani, Johannę Kontę, Angelique Kerber, Naomi Osakę (dwukrotnie) i Qinwen Zheng.
Zdaniem komentatora, a przy okazji byłego tenisisty, już podczas WTA Finals będzie można zobaczyć, jak Fissette będzie reagował i czego będzie można się po nim spodziewać. – Oby im się wiodło, oby to było na lata, ale wątpliwości są – podsumował.
Olejniczak o Świątek i Abramowicz. “Trudno coś wyciągnąć”
Olejniczak odniósł się krótko także do relacji Igi Świątek z Darią Abramowicz, która budzi coraz więcej dyskusji w środowisku kibiców, ale i ekspertów tenisa. – O tym nie chciałbym nawet mówić, bo dla mnie to sprawy takie okołotenisowe. Przyznam, że mam już dość publikacji i głupich nagłówków w tej sprawie. Zresztą, żeby ocenić, to trzeba by poznać temat bliżej, a oni tam, myślę o teamie Świątek, są tak zamknięci, że trudno coś wyciągnąć. Spekulować nie chcę – podkreślił.
A kiedy Iga Świątek rozpocznie grę w WTA Finals? W niedzielę 3 listopada meczem z Barborą Krejcikovą (13. WTA). Kolejnymi dwiema rywalkami Polki w fazie grupowej będą Coco Gauff (3. WTA) i Jessica Pegula (6. WTA). Relacje tekstowe z tych spotkań będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS