George Russell uważa, że nadszedł czas, aby FIA zatrudniła w pełnym wymiarze godzin profesjonalnych sędziów wyścigowych, aby poprawić spójność i pomóc kierowcom w interpretacji wytycznych.
Słowa wypowiedziane przez Brytyjczyka są następstwem kontrowersyjnych wyścigów, najpierw w Austin w Teksasie, a następnie w Meksyku, gdzie Max Verstappen otrzymał dwie 10-sekundowe kary czasowe.
Verstappen został ukarany za zmuszenie rywala Lando Norrisa do jazdy poza limitami toru w czwartym zakręcie oraz wypchnięcie obu z toru i uzyskanie przewagi w siódmym zakręcie na torze Autodromo Hermanos Rodriguez.
Mistrz świata zakwestionował obie decyzje, a przed Grand Prix Brazylii w ten weekend Norris powiedział, że „w głębi duszy” Verstappen wiedział, że manewr był nieprawidłowy.
Russell, który jest dyrektorem Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix, powiedział, że chociaż nie uważa, aby regulamin wymagał poważnych zmian, to wymaga teraz stabilnego organu sędziów wyścigowych, aby poprawić spójność nakładanych na kierowców kar.
– Z osobistego punktu widzenia, nie sądzę, by [regulamin] w ogóle wymagał zmiany. Wymaga jedynie drobnych poprawek lub niewielkich uzupełnień. Wszystko jest całkiem jasne – rozpoczął swoją wypowiedź Russell.
– Wytyczne muszą istnieć, ale należy również pamiętać, że są to wytyczne. Nie ma pisemnych przepisów, a do sędziów należy podjęcie jak najlepszej oceny danego incydentu.
– Kiedy sprawy sprowadzają się do interpretacji i kiedy chodzi o spójność, można argumentować, że gdybyśmy mieli tych samych sędziów tydzień w tydzień, powtarzalność byłaby lepsza, ponieważ interpretują rzeczy w ten sam sposób, a kierowcy dokładnie rozumieją, czego oczekują od nich w danych okolicznościach.
- Tak więc uważam, że jesteśmy teraz w takim momencie w tym sporcie, że potrzebujemy pełnoetatowego, profesjonalnego sędziego, który zarabiałby prawdziwą pensję.
– Pula sędziów, którą mamy aktualnie, zdecydowanie spełnia standardy, więc nie mówię nic złego o obecnych sędziach. Po prostu uważam, że powinniśmy mieć system stałego sędziowania tydzień w tydzień.
FIA chce porozmawiać z kierowcami na temat zasad wyścigowych, aby zapewnić jaśniejsze wytyczne w przyszłości. Jednak Verstappen, który kilkakrotnie wspominał o tym, że przestał kochać F1, twierdzi, że sport ten stał się przeregulowany.
Przemawiając w Sao Paulo przed wyścigiem, powiedział: – To nigdy nie będzie idealne, ponieważ nawet jeśli usuniesz zasady, wtedy wdajesz się w bitwę, a następnie chcesz więcej zasad, ponieważ nie jest jasne, co jest dozwolone, a co nie.
– Kiedy masz zbyt wiele zasad, chcesz ich mniej. To po prostu cały czas idzie w lewo i w prawo. Czy uważam, że regulamin jest przesadnie uregulowany? Prawdopodobnie tak. Ogólnie rzecz biorąc, zbiór przepisów z roku na rok staje się coraz większy, więc nie sądzę, by był to właściwy kierunek.
Russell twierdzi jednak, że wraz z profesjonalnymi sędziami wytyczne będą wymagały dalszych wyjaśnień.
– Jeśli przeczytasz zasady, są tam zapisy, które mówią, że jeśli jedziesz nieobliczalnie albo niebezpiecznie, zostaniesz ukarany i możesz argumentować, że jeśli kierowca wybuchnie i nie pokona zakrętu na wyjściu, to jest to nieobliczane, ponieważ wyjeżdżasz poza tor wyścigowy.
– Jest więc element interpretacji, na pewno trzeba to trochę uporządkować. Pod koniec dnia każdy incydent jest inny. Na pewno teraz sprawy ewoluują… to tak jak z bezpieczeństwem samochodów, musisz mieć poważny wypadek, zanim dokonasz prawdziwej zmiany.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS