Czwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.
O ostatecznym wydźwięku serii wyników “Siedmiu Wspaniałych” zadecydują dzisiejsze raporty Amazonu i Apple’a. Amazon jako lider na rynku rozwiązań chmurowych znajduje się obecnie pod istotną presją mieszanego performance’u swoich głównych rywali, dlatego też rentowność usługi Amazon Web Services, oferującej infrastrukturę bazodanową w chmurze ze zintegrowanymi rozwiązaniami AI, najmocniej zaważy na sentymencie inwestorów. W przypadku Apple’a, kluczowa pozostaje sprzedaż iPhone’ów z ostatniej linii “16”, które od premiery są przedmiotem obaw inwestorów w związku z mieszanymi prognozami sprzedaży oraz słabnącym popytem w Chinach.
Rynek europejski również jest daleki od optymizmu, zamykając ostatnią sesję w październiku z najgorszym miesięcznym wynikiem w 2024 roku. Stratom przewodzi dzisiaj francuski CAC40 (-1.05%), zaraz po nim niemiecki DAX (-0.93%), włoski FTSE MIB (-0.64%) oraz brytyjski FTSE 100 (-0.61%). Spadki kontynuuje również rodzimy WIG20, który osunął się dzisiaj o 1.12%. Sentymentowi nie sprzyja m.in. dzisiejszy, wyższy niż oczekiwano odczyt CPI dla strefy euro (2%, prognoza: 1.9%), który obniża szansę na agresywną obniżkę stóp o 50 pb przez EBC, pomimo dość gołębich wypowiedzi Christine Lagarde w ostatnim tygodniu. Pod presją znajduje się również UK (oraz funt), po tym jak nowy budżet Reevesa zakłada największe podwyżki podatków od 1993. Zaostrzenie polityki podatkowej ma pomóc odbudowie usług publicznych w Wielkiej Brytanii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS