A A+ A++

Skandal w Paryżu. Czy o to chodziło? [OPINIA]

Getty Images / Jose Breton / Diego Souto / Na zdjęciu: Rodri, w kółku Vinicius Jr.

Gdyby Manchester City zwyciężył Ligę Mistrzów, Rodri powinien wygrać Złotą Piłkę w cuglach. Tak jednak nie było. Dwaj piłkarze Realu Madryt mogą czuć się poszkodowanymi, a triumfuje “France Football”, o którym teraz będzie głośno. Może o to chodzi?

W tym artykule dowiesz się o:

Premier League

Rodri

La Liga

Real Madryt

Vinicius Junior

Przez kilka miesięcy mieliśmy dyskusję, czy Vinicius Junior na pewno zasłużył na Złotą Piłkę. Wielu dziennikarzy twierdziło, że skrzydłowy Realu Madryt wygraną ma jak w banku. Część ekspertów zwracała jednak uwagę na to, że Hiszpania triumfowała na Euro 2024 i można znaleźć kogoś, kto zwyciężył niemal wszystko z Królewskimi, a na dodatek dołożył reprezentacyjny sukces.

Tym kimś jest Dani Carvajal. Prawy obrońca Realu Madryt jest kluczową postacią w szatni, to on otworzył wynik w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, miał też ogromny wpływ na występ La Furia Roja na mistrzostwach Europy w Niemczech.

Z upływem czasu coraz więcej dziennikarzy brało za pewnik wygraną Viniciusa Jr. Brazylijski piłkarz był też pytany o Złotą Piłkę, ale dyplomatycznie odpowiadał na różne zaczepki przedstawicieli mediów. Aż w poniedziałek gruchnęła bomba, że 24-latek nie leci do Paryża, bo dowiedział się, że triumfatorem prestiżowego plebiscytu został Rodri.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Jest wulkanem energii! Dziewczyna Szpilki w szalonym tańcu

Piłkarz Manchesteru City doszedł do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie Obywatele zostali zatrzymani przez Real Madryt. Drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę wygrała Premier League, w reprezentacji Rodri był kluczowym graczem środka pola. Bez niego najpewniej Hiszpanie nie wygraliby Euro 2024. To właśnie 28-latek zapewniał ekipie równowagę, dzięki której po skrzydłach mogli fruwać Nico Williams i Lamine Yamal.

Gdyby klub z Manchesteru wygrał Ligę Mistrzów, Rodri powinien wygrać Złotą Piłkę w cuglach. W najważniejszych rozgrywkach klubowych na świecie Hiszpan nie był jednak w stanie znaleźć patentu na Królewskich. Nawet jeśli dwumecz z Realem miał wyrównany przebieg i rozstrzygał się w karnych, to Brazylijczyk wraz ze swoją ekipą awansował dalej. Następnie postawił kropkę nad i w finale z Borussią, zdobywając bramkę na 2:0.

Gdyby przyjąć kryterium, że trzeba wyróżnić któregoś z Hiszpanów, to należy cenić osiągnięcia Carvajala wyżej niż Rodriego. W tym miejscu rodzi się inne pytanie, co musi zrobić obrońca, aby w końcu zostać docenionym w tak prestiżowym plebiscycie? Po raz ostatni defensor wznosił Złotą Piłkę w 2006 roku. Był nim Fabio Cannavaro, który był ostoją defensywnie grających Włochów, mistrzów świata z mundialu w Niemczech. Poprzedni obrońca-triumfator? Musimy się cofnąć aż do roku 1996 i zwycięstwa Matthiasa Sammera.

Nie wiem, czy w tej sprawie jest drugie dno, jak sugerowała hiszpańska “La Sexta” i dziennikarz Jose Luis Sanchez. Od tego roku UEFA współorganizuje galę “France Football” i zdaniem Sancheza, to ona miała maczać palce w końcowych rezultatach plebiscytu. Europejska federacja ma przecież na pieńku z Realem Madryt i Florentino Perezem, który chce utworzyć Superligę – rozgrywki konkurencyjne dla Ligi Mistrzów. Zarzuty Hiszpanów brzmią mało poważnie, ale mimo wszystko możemy mówić o kompromitacji. Dlaczego?

Albo skompromitowali się niektórzy dziennikarze, którzy w ostatnich tygodniach podawali, że Vinicius zdobył Złotą Piłkę i został już o tym poinformowany przez “France Football”, albo też skompromitowali się Francuzi, jeśli ulegli jakimś naciskom. To mało prawdopodobne, ale aż wierzyć się nie chce, że Real Madryt miał wynajęty prywatny samolot i zaplanowany lot do Paryża, który w ostatniej chwili odwołał, gdy dowiedział się o wygranej Rodriego. O kompromitacji możemy też mówić w przypadku Królewskich, bo takiemu klubowi nie przystoi bojkotować gali, gdy tylko wyniki okazały się inne od oczekiwanych.

– Żaden piłkarz ani klub nie wiedzą, kto wygrał. Wszyscy są traktowani równo – powiedział organizator Złotej Piłki agencji AFP. Tyle że z otoczenia Rodriego i Manchesteru City płyną komunikaty, że Hiszpan o swoim sukcesie wiedział od soboty, więc po co ta kokieteria? Oczywistym jest, że laureata informuje się wcześniej, bo przygotowuje się z nim materiały do późniejszego wykorzystania, organizuje sesję zdjęciową, itd.

Osobiście zaczynam być zmęczony plebiscytem “France Football”. Odnoszę wrażenie, że Francuzi zrobili sobie z niego osobny byt, który ma im gwarantować rozgłos. Nie chodzi o to, co osiągnęli dani piłkarze, ale o ty, by mówiło się jak najwięcej o Złotej Piłce. Im większe kontrowersje, tym lepiej. “Le cabaret” – trafnie ujął to w 2016 roku Robert Lewandowski, gdy wyśmiał wyniki plebiscytu. Kilka lat później Polak mógł powtórzyć te słowa, gdy galę odwołano w sezonie covidowym, a on akurat podbijał Europę z Bayernem i kruszył duopol Messi-Ronaldo.

Tych “kabaretów” miewamy coraz więcej. W przeszłości poszkodowani mogli się czuć piłkarze reprezentacji Hiszpanii, gdy pomimo ich zwycięstwa na mundialu RPA i świetnej gry FC Barcelony, trofeum otrzymał Lionel Messi. Później Argentyńczyk też dostał kilka Złotych Piłek głównie ze względu na popularność i nazwisko. Franck Ribery mógł być wściekły, gdy trzy lata później zachwycał w Bayernie Monachium, a wyróżnienie trafiło na ręce Cristiano Ronaldo.

Gdyby wygrał Vinicius Jr., kontrowersji byłoby niewiele. Wygrana Liga Mistrzów, La Liga, świetna wiosna w wykonaniu Brazylijczyka – momentami niósł on Królewskich na swoich barkach. To samo tyczy się Carvajala. Słowem – kibice i dziennikarze nie mieliby o czym dyskutować. A tak, mamy oburzenie w Madrycie, radość w Manchesterze i Barcelonie, gdzie fetuje się porażki Królewskich na równi ze zwycięstwami z Barcą. Może o to w tym wszystkim chodzi?

@T_Galinski

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Real zbojkotował Złotą Piłkę. A Barca? Ten film robi wrażenie

Real zbojkotował Złotą Piłkę. A Barca? Ten film robi wrażenie

Kane i Mbappe nagrodzeni. Francuz nie wyszedł na scenę

Kane i Mbappe nagrodzeni. Francuz nie wyszedł na scenę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPlusLiga: Stracona szansa Barkomu. Imponująca końcówka gospodarzy
Następny artykułKs. Romanelli: Sytuacja w Strefie Gazy jest dramatyczna