Przypomnijmy, iż do wypadku doszło w sobotę 14 września. Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń jechał wraz z kierowcą na Śląsk, w okolice najbardziej dotknięte skutkami powodzi. Tego dnia padał rzęsisty deszcz. Na autostradzie A1 w rejonie Szałszy kierujący BMW X5 najechał na strugę wody, stracił panowanie i uderzył w bariery. Auto miało kilkukrotnie dachować. Tylko solidna konstrukcja i poduszki powietrzne, które „otuliły” jadących, ocaliły im życie (komendant wyszedł ze szpitala następnego dnia).
Jak pisała na łamach „Rzeczpospolitej” Grażyna Zawadka, śledztwo wszczęto pod kątem spowodowania wypadku – nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. To, czy ostatecznie zdarzenie zostanie uznane za przestępstwo, czy jedynie za wykroczenie, rozstrzygnąć miały opinie biegłych. – Obie opinie, z zakresu medycyny oraz dotycząca stanu technicznego pojazdu, powinny być gotowe do końca października – mówiła “Rz” Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS