Angelika Gniewkowska, założycielka inicjatywy „Mazurski Psiniec Psierociniec,” zakończyła trwającą dwa lata batalię sądową, w której została uniewinniona z zarzutu zniesławienia schroniska w Bystrym oraz jego zarządców. Zarzut został wniesiony przez Annę i Jana K., prowadzących schronisko, którzy oskarżyli Gniewkowską o naruszenie ich dobrego imienia po wywiadzie, w którym opisała nieprawidłowości i brutalne traktowanie zwierząt, jakie miało miejsce w placówce. Po długotrwałym procesie sąd przyznał jej rację, uznając, że działanie aktywistki miało na celu ochronę zwierząt i było zgodne z prawem. Wyrok jest prawomocny.
Gniewkowska, nie kryjąc ulgi i wdzięczności wobec swojego adwokata Tomasza Sulęckiego, oświadczyła, że zawsze stanie po stronie potrzebujących pomocy i tych, którzy nie mają głosu, podkreślając swoje oddanie w walce o poprawę losu bezdomnych zwierząt. Jak wspomniała, liczy, że wygrana sprawa stanie się krokiem ku większej świadomości społecznej w zakresie opieki nad zwierzętami oraz będzie przestrogą przed bagatelizowaniem odpowiedzialności zarządców podobnych placówek.
8 listopada zaczyna się proces wobec osób odpowiedzialnych za schronisko
Sprawa ta zyskała dodatkowy wymiar ponieważ 8 listopada br., rozpocznie w się giżyckim sądzie proces przeciwko prowadzącym schronisko w Bystrym oraz lokalnym urzędnikom odpowiedzialnym za nadzór nad placówką. Warto wspomnieć, że Prokuratura Okręgowa w Olsztynie skierowała do Sądu Rejonowego w Giżycku akt oskarżenia przeciwko czterem osobom związanym ze schroniskiem, w tym właścicielom – Annie i Janowi K. – którym zarzucano znęcanie się nad zwierzętami w latach 2016 – 2021.
Jak wynika z ustaleń prokuratury, na terenie schroniska miało dochodzić do licznych nieprawidłowości w tym braku opieki weterynaryjnej, przetrzymywanie psów w złych warunkach sanitarnych czy niewłaściwe postępowanie w zakresie higieny, co prowadziło do poważnego zagrożenia sanitarnego. W wyniku tych zaniedbań znaleziono na terenie placówki i pobliskich działkach ponad 60 martwych psiaków, które były porzucane lub płytko zakopane. Psiaki, które udało się uratować trafiły do Schroniska dla Zwierząt w Pudwągach pod Kętrzynem.
Ponadto, prokuratorzy postawili zarzuty byłemu już burmistrzowi Giżycka Wojciechowi I. – a przekroczenie uprawnień urzędniczych, które polegało na dopuszczeniu trzymania zwierząt w niewłaściwych warunkach oraz dopuszczeniu składowania odchodów zwierząt oraz zwłok martwych zwierząt, a także naczelnikowi Wydziału Gospodarki Komunalnej Ewie U.-w. – a przekroczenie uprawnień urzędniczych w związku z prowadzeniem schroniska w Bystrym.
Zdaniem oskarżyciela brak odpowiedniego nadzoru ze strony obojga urzędniku skutkował przetrzymywaniem zwierząt w warunkach zagrażających ich zdrowiu i życiu oraz wystawieniem ich na nieodpowiednie warunki bytowania. Nie ma co ukrywać, że jest to pierwszy taki przypadek w Polsce gdzie postawiono zarzuty urzędnikom na wysokich szczeblach, w związku z nieprawidłowościami przy prowadzeniu schroniska miejskiego.
Więcej informacji wkrótce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS