A A+ A++

Harmonogram weekendu wyścigowego w Meksyku tylko pozornie powrócił do zwykłego ze względu na zaplanowane na drugą sesję testy opon Pirelli na sezon 2025. Po południu zespoły będą musiały poświęcić pełne 90 minut na pracę pod dyktando firmy Pirelli. Wyjątek będą stanowić kierowcy, którzy oddali kokpity młodym zawodnikom w pierwszym treningu. Ci będą mogli odzyskać cześć czasu podczas 30 minut drugiej sesji, ale sprawdzą swoje auta jedynie na średniej mieszance opon.

Takich zawodników będzie aż pięciu, gdyż w Meksyku ekipy chętnie realizują wymóg sprawdzenia młodych kierowców w piątkowych treningach.

W Astonie Martinie pojawił się Felipe Drugovich, w Ferrari Oliver Bearman, w Stake Sauber Robert Szwarcman, w McLarenie Pato O’Ward, a w Mercedesie Kimi Antonelii.

Ze wspomnianej piątki aż dwóch zawodników będzie również w przyszłym roku zasilało główną stawkę F1. Swoje kontrakty podpisali już bowiem Oliver Bearman i Kimi Antonelli.

Pierwsza sesja treningowa rozegrana została w sprzyjających warunkach. Temperatura toru wynosiła 44 stopni Celsjusza a powietrza dochodziła do 20 stopni. Kierowcy nie mogli więc narzekać na przesadnie wysokie temperatury w swoich kokpitach.

Co innego odczuwały jednak bolidy i ich silniki. Położony na przeszło 2000 metrów nad poziomem morza tor jest pod tym względem rekordową destynacją Formuły 1. Taka wysokość sprawia, że powietrze jest tam rzadsze niż na poziomie morza nawet o 25 procent.

Ludzie mogą z tego powodu odczuwać problemy z dotlenieniem organizmu, a jednostki napędowe z racji mniejszej ilości tlenu potrzebnego do spalania mieszanki paliwowej tracą sporo mocy. Na tym nie koniec. Rzadsze powietrze sprawia, że stawia ono mniejszy opór, a co za tym idzie skrzydła generują mniejszy docisk niż na poziomie morza.

Mimo iż elementy aerodynamiczne bardziej przypominają te z jakich kierowcy korzystają zazwyczaj w Monako, ich prędkości prezentują wartości bardziej zbliżone do tego co dzieje się na torze Monza.

Pierwsza sesja treningowa bardzo szybko jednak została przerwana. Na torze pojawiły się jakieś części, po których przejechał Kimi Antonelli i tor wymagał uprzątnięcia.

Jak się okazało nie była to jedyną wymuszoną przerwa w zajęciach. Jeszcze przed półmetkiem do dużo poważniejszego wypadku doszło między Alexem Albonem i Oliverem Bearmanem.

Jadący wolnym tempem w szykanie Brytyjczyk znalazł się na linii jazdy pędzącego Williamsa. Taj stracił panowanie nad bolidem i uderzył w blokujące go Ferrari, a następnie wyleciał w bandy.

Obu kierowcom nic się nie stało, ale zarówno Ferrari, jak i Williams zostały uszkodzone. Zdecydowanie bardziej ucierpiało jednak auto Albona.

Do czasu przerwy kierowcy korzystali tylko z twardych opon Pirelli, a najszybszym czasem mógł popisać się Carlos Sainz, który wyprzedzał George’a Russella oraz właśnie Alexa Albona, który tuż przed wypadkiem zdołał nawet wskoczyć na czoło tabeli wyników.

Po wznowieniu sesji kierowcom pozostawały już tylko 24 minuty na sprawdzenie swoich maszyn i pojawili się pierwsi kierowcy, którzy zdecydowali się przejść do sprawdzania szybszych, miękkich opon.

Po pierwszych przejazdach na takim ogumieniu zdecydowanie najszybszy był George Russell, który o przeszło pół sekundy wyprzedzał Carlosa Sainza i o ponad 0,8 sekundy Maksa Verstappena.

Przed końcem sesji czasy tylko nieznacznie uległy zmianie. Russell i Sainz utrzymali czołowe dwie pozycje, ale Hiszpan zmniejszył stratę o rywala do 0,3 sekundy.

Max Verstappen stracił trzecie miejsce na rzecz Yukiego Tsunody, ale dla Holendra większym bólem okazały się problemy z jednostką napędową. Na pięć minut przed końcem zjechał do boksu, informując inżyniera, że nie ma mocy.

Na piątym miejscu pierwszą sesję w Meksyku ukończył Nico Hulkenberg z Haasa, który wyprzedzał Oscara Piastriego z McLarena.

Zespół z Woking jako jedyny dostarczył na tor braci Rodriguez większe poprawki w tym długo wyczekiwaną nową podłogę, która od początku miała być zainstalowana tylko w bolidzie Lando Norrisa. Zastępujący go w pierwszym treningu O’Ward rozpoczynał sesję ze starą wersją, a nową otrzymał w tracie sesji, tracąc trochę czasu na jej wymianę.

Jeżeli chodzi o nowe części, Mercedes kontynuuje korzystanie z wdrożonej w Austin wersji podłogi. Po tym jak Russell uszkodził swoją podczas poprzedniego weekendu, zmuszony jest do korzystania ze starej, gdyż Lewis Hamilton zdecydował się kontynuować sprawdzanie nowego elementu.

Za plecami Piastriego trening dość niespodziewanie kończyli Ocon i Bottas, a czołową dziesiątkę zamknęli Lawson i Perez.

Drugą część tabeli otwierał Franco Colapinto, który był szybszy od Kimiego Antonellego i Pato O’Warda.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAż 18 ofert na budowę obwodnicy Przyborowa i Rudy-Rysia
Następny artykułIch naga okładka nawet dziś szokuje. Niefortunny kadr