Gra toczy się o kolejne punkty do rankingu klubowego i krajowego UEFA, na podstawie którego można uzyskać lepsze rozstawienie w pucharach. W tym drugim zestawieniu sytuacja Polski robi się coraz lepsza.
Po 1. kolejce Ligi Konferencji apetyty polskich kibiców wzrosły. Legia Warszawa sensacyjnie pokonała jednego z faworytów całych rozgrywek, Betis Sewilla, 1:0, a Jagiellonia na wyjeździe wygrała z FC Kopenhaga 2:1. Warto podkreślić, że była drużyna Kamila Grabary to stały bywalec w europejskich pucharach – zdecydowanie częściej tych bardziej prestiżowych – Lidze Mistrzów i Lidze Europy.
Jagiellonia Białystok, która zmierzy się z mistrzem i zdobywcą Pucharu Mołdawii, Petrocubem, zdaniem Marka Jóźwiaka powinna wywalczyć drugie zwycięstwo w tej edycji.
To jest bardzo mała drużyna z budżetem około miliona euro, więc można ją porównać do naszych zespołów z 2. Ligi (Jagiellonia wypracowała prawie 14 milionów euro przychodu w ubiegłym sezonie – przyp. RMF FM). Jest to drużyna, która w 1. kolejce przegrała u siebie z cypryjskim Pafos 1:4, więc to też pokazuje, że Jagiellonia powinna wygrać w dzisiejszym meczu przynajmniej dwoma, trzema bramkami – uważa były reprezentant.
Zdaniem Marka Jóźwiaka tak łatwo nie pójdzie Legii Warszawa w wyjazdowym spotkaniu z TSC Backa Topola. Przede wszystkim dlatego, że to klub o większym budżecie, silnie wspierany przez węgierskie władze. W tym regionie Serbii większość mieszkańców stanowią Węgrzy. Dlatego premier tego kraju, Viktor Orban, przeznaczył duże pieniądze nie tylko na bieżące funkcjonowanie klubu, ale też nowoczesny stadion i akademię piłkarską.
W porównaniu do Legii Backa Topola wciąż wypada jednak dość blado. To obecnie dopiero 9. zespół serbskiej ligi. Na inauguracji fazy ligowej LK Serbowie przegrali w Kazachstanie z Astaną 0:1. Piłkarzami TCS są m.in. Milan Radin, który w sezonie 2019/20 występował w Koronie Kielce, a także leczący kontuzję kolana Nikola Kuveljic, były pomocnik Wisły Kraków.
Legia miała tymczasem problemy z dotarciem do Serbii. Samolot, którym stołeczna drużyna miała lecieć z Warszawy do Nowego Sadu doznał usterki. Wyczarterowano nowy, ale Legioniści dotarli wczoraj na miejsce z kilkugodzinnym opóźnieniem, późnym wieczorem. W dodatku dolecieli do Belgradu, a nie Nowego Sadu, stamtąd musieli jeszcze dotrzeć na północ Serbii autokarem. Zdaniem Marka Jóźwiaka to także może mieć wpływ na wynik.
Myślę, że zawsze ta logistyka, dojazd, zakwaterowanie są ważne. Szczególnie w tak krótkim okresie, gdy grasz co trzy dni, więc na pewno w jakimś stopniu może to mieć znaczenie. Natomiast myślę, że Legia wie o co gra. Wygrała w pierwszym spotkaniu z faworytem Ligi Konferencji Betisem Sewilla. To będzie oczywiście zdecydowanie cięższy przeciwnik niż Petrocub z Mołdawii. Zawsze nam się ciężko grało z Serbami, szczególnie w meczach wyjazdowych. Jestem ciekawy, jak Legia podejdzie do tego spotkania. Mam nadzieję, że będzie to podobne spotkanie i podobny poziom gry, jaki zaprezentowała Legia w meczu z Betisem. Nie ten poziom z Ekstraklasy, gdzie bywa różnie – podkreśla ekspert w rozmowie z Cezarym Dziwiszkiem.
Europejskie puchary to dla polskich drużyn nie tylko szansa na dorzucenie do budżetu kilku milionów euro. Dzięki zwycięstwom z Betisem Sewilla i FC Kopenhaga, Legia i Jagiellonia umocniły pozycję Polski w rankingu krajowym UEFA, który decyduje m.in. o liczbie drużyn, które można wystawić w europejskich pucharach i rozstawieniach w poszczególnych rundach. Marzeniem Ekstraklasy jest miejsce 15., które uprawnia do wystawienia pięciu drużyn w europejskich pucharach, w tym dwóch w eliminacjach Ligi Mistrzów. Obecnie ranking w okolicach miejsca Polski przedstawia się tak:
Klubowy ranking UEFA (miejsca 15-20):
15. Grecja – 30,250
16. Dania – 30,075
17. Szkocja – 29,700
18. Polska – 27,625
19. Chorwacja – 25,275
20. Serbia – 23,650
Za każde zwycięstwo w Lidze Konferencji klub otrzymuje 0,5 punktu do rankingu. Jest więc o co grać, chociaż awans w tym sezonie na 15. miejsce jest raczej mało prawdopodobny, bo najbliżsi rywale Polski mają więcej drużyn w fazach ligowych europejskich pucharów (Grecja i Szkocja po trzy).
Polecamy całą rozmowę Cezarego Dziwiszka z Markiem Jóźwiakiem. Były reprezentant zdradza kto jest jego głównym faworytem do tytułu mistrza Polski. Mówi też, czy jego zdaniem Cracovia utrzyma się w ligowej czołówce, a Śląsk Wrocław utrzyma w Ekstraklasie.
Opracowanie:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS