Przed kilkoma miesiącami były hollywoodzki gwiazdor, podobnie zresztą jak przed rokiem, otrzymał z rąk Władimira Putina Order Przyjaźni. Za “wielki wkład w rozwój międzynarodowej współpracy kulturalnej i humanitarnej” oraz “wieloletnią owocną działalność” – czytamy w uzasadnieniu przyznania najwyższego odznaczenia państwowego. Z wdzięczności Steven Seagal nazwał się “w 100 proc. rusofilem i w milionie procent Rosjaninem”.
Z przyznanymi medalami wiązały się zapewne także korzyści finansowe, jednak tym razem władze Rosji i Moskwy wykazały się wyjątkową hojnością wobec hollywoodzkiego pupila. Seagal otrzymał bowiem ziemię pod budowę Międzynarodowego Centrum Sztuk Walki wartą ponad 8 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje “Scottish Financial News”, działka została przepisana na firmę, w której były hollywoodzki aktor posiada 26 proc. udziału. Działka znajduje się w prestiżowej dzielnicy Rublowka (dawniej miejsce wypoczynku Józefa Stalina, Leonida Breżniewa, Borysa Jelcyn) w zachodnich przedmieściach Moskwy.
Firma Seagala otrzymała grunt bez przetargu, a władze Moskwy uzasadniały decyzję stwierdzeniem, że w ramach budowy Międzynarodowego Centrum Sztuk Walki powstaną nowe miejsca pracy.
Porozumienie zawarte pomiędzy władzami Moskwy a firmą Seagal zakłada, że do 2026 roku powstanie dwukondygnacyjne centrum sztuk walki. Będzie się składać z “zespołu budynków pomocniczych z główną salą zapaśniczą aikido, salą gimnastyczną, salą konferencyjną oraz przestrzenią wystawienniczą”.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” opowiadamy o “Napadzie” na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej “Planecie samotności” i zachwycamy się nowym serialem Max, “Franczyza”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS