A A+ A++

Do San Remo – miasta włoskiej piosenki – poza załogami rywalizującymi we współczesnych rajdówkach, zjechali również zawodnicy dysponujący samochodami z mniej lub bardziej odległej historii rajdów.

W łącznej odsłonie 39. Sanremo Rally Storico triumfowali Gianfranco Cunico – trzykrotny mistrz Włoch z połowy lat 90. zeszłego stulecia – oraz Luigi Pirollo w Porsche 911 Carrera RS 3.0. Gospodarze wygrali sześć z dziesięciu rozegranych oesów i na mecie mieli 48,9 s zapasu nad rodakami: Lucio Da Zanche i Daniele De Luisem.

Najniższy stopień podium zajęli Eamonn Kelly i Gordon Noble [+1.51,8], jednocześnie zwycięzcy rundy EHRC – European Historic Rally Championship. Duet w BMW objął prowadzenie po OS6, czyli na koniec pierwszego etapu. W drugim dniu skompletowali oesowe zwycięstwa i na mecie mieli ponad pół minuty przewagi nad rywalami.

Drugie miejsce w EHRC wywalczyli Maciej Lubiak i Grzegorz Dachowski. Polacy wygrali jedną próbę w klasyfikacji generalnej rajdu. Do samego końca walczyli o pozycję z Tiborem Erdi i Istvanem Kerekiem. Węgrów udało się wyprzedzić na finałowym oesie. Blisko tytułu w mistrzostwach Europy są „Zippo” i Nicola Arena, czwarci w San Remo.

Z kolei w 71. Rallye Sanremo triumfowali Giandomenico Basso i Lorenzo Granai. Andrea Crugnolę i Pietro Elię Ometto pokonali o 7,9 s. Simone Campedelli i Tania Canton byli gorsi o 8,1 s.

Pecha mieli Michał Streer i Jakub Wróbel. Już na drugiej próbie ich Renault Clio S1600 straciło płyn hamulcowy, co uniemożliwiło dalszą rywalizację.

Polecane video:

Oglądaj: Rally Sanremo Storico 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBezpieczeństwo pieszych na Osiedlu Pomorskim: Lustracja miejsca tragicznego wypadku drogowego
Następny artykułJak operacja zaćmy zmienia życie pacjentów? Zabieg coraz bardziej dostępny