A A+ A++

Liczba wyświetleń: 2915

Upadek CCCP (rosyjski skrót ZSRR pisany cyrylicą — przypis WM) po przegranej zimnej wojnie wprawił „kolektywny zachód” w stan euforii. Teraz już nic nie stało na przeszkodzie, żeby dalej bezczelnie okradać i chędożyć resztę planety. Co do przyczyn upadku sowietów krąży wiele teorii spiskowych, ale jedno jest pewne — gwóźdź do trumny wbił sprzedany Gorbaczow. Tylko dlatego, że się sprzedał był tak fetowany na „kolektywnym Zachodzie” w przeciwieństwie do Putina. Putin, jak doskonale wszyscy wiedzą, to kanalia, zbrodniarz wojenny i reinkarnacja Hitlera. Tyle tytułem wstępu.

USA (i w domyśle pewne małe państewko chwilowo zlokalizowane w Palestynie), które są tak naprawdę tym „kolektywnym Zachodem”, bo reszta to zwasalizowana Europa poczuły się na tyle silne, że ogłosiły „American Century”. Jakiś sponsorowany „myśliciel” Francis Fukuyama napisał nawet na tę okoliczność elaborat pt. „Koniec historii i ostatni człowiek” gdzie dowodził, że „Liberalna demokracja i związany z nią wolny rynek są ostateczną, lepszą formą ustrojową, lepszą niż monarchia, faszyzm czy komunizm. Miałaby ona być jednocześnie końcem historii, przez wyczerpanie się nowych projektów ustrojowych” (cytat za „Wikipedią”). Ale, że pycha zawsze kroczy przed upadkiem, sprawy potoczyły się inaczej.

Chiny, Rosja, Iran i duża liczba krajów Południa bezpośrednio kwestionują podział ról stworzony przez Waszyngton, samozwańczego scenarzystę, który systematycznie przypisuje swoim geopolitycznym konkurentom rolę przegranych, przyznając sobie rolę hegemona.

Stawka jest wysoka. Jeśli globalni aktorzy zgodzą się odgrywać przypisane im role w nowym amerykańskim scenariuszu, zachodnia oligarchia pod amerykańskim przywództwem będzie przez nadchodzące dziesięciolecia przewodniczyć sprawom światowym. Jeśli jednak aktorzy odmówią dostosowania się do tego scenariusza, utrudnią powstanie świata, o jakim marzy Waszyngton. Wybrano wyraźnie tę drugą opcję, co wyjaśnia kryzysy, które dzielą kilka regionów świata. Bo skąd nagle pojawiły się ruchy eskalacyjne na Ukrainie przeciwko Rosji, przeciwko Iranowi na Bliskim Wschodzie czy, i to jest pewnie cel najważniejszy, przeciwko Chinom w kontekście Tajwanu?

Okazuje się bowiem, że Fukuyama mylił się. To nie koniec historii, ale dopiero początek. Wyzyskiwane, grabione, gwałcone, mordowane kraje postanowiły powiedzieć dość! Przyczyn takiej zmiany sytuacji jest pewnie wiele, ale największym katalizatorem jest rosyjska operacja specjalna na Ukrainie. O przyczynach jak najbardziej legalnej i uzasadnionej operacji Rosjan pisałem wielokrotnie, więc nie mam zamiaru się powtarzać. Na potrzeby tego artykułu starczy powiedzieć, że „kolektywny Zachód” (czytaj: USA) zrobiły wszystko, żeby zmusić Rosję do interwencji. Mieli pewność, że wtedy Ukraińcy zasilani zachodnią bronią i „doradcami” szybko pokonają „zacofaną militarnie” Rosję, a dywanowe sankcje ekonomiczne rzucą ją ostatecznie na kolana. I wtedy „kolektywny Zachód” będzie mógł żerować bezkarnie na rosyjskiej padlinie.

Stało się jednak inaczej…

Rosja na polach bitew zdecydowanie wygrywa. „Piekielne sankcje” zaszkodziły przede wszystkim Europie, bo USA swoje ugrały, osłabiły Europę jako konkurenta gospodarczego. Europa, zamiast się rozwijać dzięki taniej i pewnej energii z Rosji, tak jak to się działo przez dziesięciolecia, jest zmuszona (przez USA) do zakupu gdzie indziej. Każdy to może skonstatować sam, oglądając swoje rachunki za gaz i prąd oraz ceny w sklepach, bo cena energii ma bezpośrednie przełożenie na ceny produktów. Zanim ktoś zarzuci mi „kremlowską propagandę” i nazwie mnie „onucą” niech przejrzy swoje rachunki za gaz i prąd sprzed trzech lat i porówna je z ostatnimi. Nie wiem, czy zupa gotowana na „patriotycznym” amerykańskim gazie jest smaczniejsza od tej gotowanej na wrażym „kacapskim”? Ale na to pytanie niech każdy sam sobie odpowie.

Teraz jednak mleko już się wylało, USA już dalej nie mogą udawać, że rządzą światem. Przegrywają na całej, geopolitycznej linii frontu. Do bloku BRICS ustawiła się już kolejka kilkudziesięciu państw.

A gdzie jest Polska?

Jak zwykle w czarnej d***e. Dopóki Polską nie będą rządzić Polacy, to nic się nie zmieni. Z niegdyś walecznego i dumnego Narodu zredukowano nas do masy idiotów, którym starczy kaszanka na grilla i tanie piwo.

Pozdrawiam tych nielicznych, którzy jeszcze nie zatracili instynktu samozachowawczego.

Autorstwo: SpiritoLibero
Zdjęcie: Michael Gaida (CC0)
Źródło: WolneMedia.net

TAGI: Rosja, Sankcje, USA – Stany Zjednoczone, Wojna rosyjsko-ukraińska, Zachód

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDiuna: Proroctwo – głośny serial już za chwilę w Max. Zobaczcie pełny, iście epicki zwiastun
Następny artykułPKO BP przypomina ważny numer. Lepiej dodaj do kontaktów