A A+ A++

Za wysokie progi na olsztyńskie nogi: siatkarze Indykpolu AZS już po raz dziewiąty z rzędu (!) zeszli pokonani z boiska w PlusLidze. Tym razem jednak to był spodziewany wynik, bo grali w hali dotychczasowego lidera, który wygrywa mecz za meczem.

* Verva Warszawa – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21, 17, -18, 18)
VERVA
: Brizard (3 pkt), Kwolek (8), Nowakowski (9), Udrys (13), Tillie (16), Wrona (11), Wojtaszek (libero) oraz Jaglarski, Król (1), Kozłowski (1), Grobelny (6), Kowalczyk, Kopyść (l)
INDYKPOL AZS: Woicki (1), Andringa (15), Poręba (6), Żaliński (18), Mika (11), Mousavi (8), Żurek (libero) oraz Kowalski
MVP: Artur Udrys (Verva)

Nie był to może jakiś strasznie jednostronny mecz, jednak przez zdecydowaną większość czasu wszystkie “sznurki” w ręku trzymała Verva. W secie otwarcia olsztynianie starali się dotrzymywać kroku faworytom i właściwie poza jednym elementem udawało im się tego dokonać. Bardzo istotnym elementem, a przewaga aż 6:1 w punktowych blokach na korzyść warszawian okazała się kluczowa dla losów tej partii.

W kolejnym secie Verva dość szybko odjechała z wynikiem i tu już trudno się było doszukać jakichś punktów stycznych w grze obu drużyn. Siatkarzy z Olsztyna ciągnęła w dół katastrofalna skuteczność (a właściwie jej brak) na siatce – przy dobrym 58-procentowym przyjęciu goście “wykręcili” zaledwie 26 proc. w ataku! A zbitka tych dwóch wskaźników pokazuje, że i z rozgrywaniem akcji było bardzo mocno tak sobie…

I kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że trzeci set będzie ostatnim, nagle w “trybach” warszawian pojawił się piasek. Michał Żurek zaczął wyczyniać cuda w obronie, Robbert Andringa przepychać takie piłki po bloku, że i… Mateusz Mika by się tego nie powstydził, Seyed Mousavi i Mateusz Poręba nagle przypomnieli sobie, że też umieją blokować, no i Indykpol AZS krok po kroku zaczął przejmować inicjatywę.

A przy stanie 6:9 (z punktu widzenia gospodarzy) doszło do rzadko spotykanej sytuacji, która kompletnie rozstroiła ekipę Vervy. Pędzący do podbicia piłki w obronie, Bartosz Kwolek wpadł na… drugiego sędziego, który nie dość energicznie uskakiwał mu z drogi, po czym reprezentacyjny przyjmujący padł na ziemię z grymasem bólu i trzymając się za nogę. Jak pokazały telewizyjne powtórki, Kwolek paskudnie wykręcił sobie stopę na bucie arbitra… Został zniesiony poza bandy reklamowe i już nie wrócił na boisko.

Trener Andrea Anastasi musiał dokonać więc zmian, a ofiarą pilnowania limitów zawodników zagranicznych (na boisku może być ich trzech w jednym zespole) padł rozgrywający Antoine Brizard. Za Kwolka wszedł bowiem Igor Grobelny (reprezentant Belgii), a byli już na nim Białorusin Artur Udrys i Francuz Laurent Tillie.
Wracając do olsztynian, to ci złapali w tej partii taką swobodę, że praktycznie czego się nie dotknęli, to kończyło się zdobyciem punktu. Przy wyniku 24:15 mogli sobie pozwolić nawet na zmarnowanie trzech setboli…

Jak się okazało, były to jednak pierwsze i ostatnie “podrygi” gości, bo nieco przemeblowana Verva w czwartym secie wróciła do swojej gry. Pokazując, że zaledwie jedna przegrana w 18 poprzednich meczach o punkty (!) po prostu nie może dziełem przypadku…

* W najbliższy piątek o godz. 20.30 Indykpol AZS podejmie w Uranii beniaminka z Suwałk. A ten postarał się o nie lada sensację, ogrywając w niedzielę Skrę, dla której była to pierwsza porażka po serii aż 10 zwycięstw w PlusLidze!

Ważny mecz dla układu dolnej części tabeli PlusLigi wygrali siatkarze MKS Będzin, którzy zgarnęli pełną pulę kosztem zamykającej stawkę Visły. Tym samym ekipa Jakuba Bednaruka też włączyła się do walki o miejsce w czołowej ósemce. Będzinianie, którzy jeszcze w połowie grudnia tracili do Indykpolu AZS aż 18 punktów (olsztynianie mieli 18 pkt, a MKS zero), teraz ustępują drużynie z Kortowa już tylko o jeden punkt…

* Inne mecze 24. kolejki (awansem z 14.03): Ślepsk Suwałki – Skra Bełchatów 3:1 (-16, 22, 21, 26); Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk 3:1 (-21, 19, 21, 20); ZAKSA Kędzierzyn – Cuprum Lubin 3:1 (21, -23, 11, 21); Aluron Zawiercie – GKS Katowice 0:3 (-22, -22, -19); MKS Będzin – Visła Bydgoszcz 3:1 (21, -19, 19, 20).
W poniedziałek Czarni Radom podejmą Resovię Rzeszów (g. 20.30, Polsat Sport).

TABELA PLUSLIGI
1. Verva 18-1 51 55:14
2. ZAKSA 16-3 49 53:17
3. Skra 15-4 46 50:19
4. Jastrzębie 15-4 41 45:25
5. Katowice 9-10 28 42:43
6. Trefl 8-10 25 35:36
7. Ślepsk 8-11 22 31:44
8. Cuprum 7-13 21 30:45
——————————————
9. Aluron 7-12 21 27:42
10. Indykpol AZS 7-11 20 32:42
11. Resovia 6-12 20 29:42
12. Będzin 7-12 19 29:45
13. Czarni 6-11 19 29:40
14. Visła 2-17 11 22:55

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Sanatorium Miłości”. Seniorzy przeszli wizerunkowe metamorfozy. Nie zabrakło również łez i wielu emocji
Następny artykułPolicja Bielsko-Biała: Śmiertelny wypadek na torach