A A+ A++

Naprawy samochodów droższe nawet o 1/4 i konieczność odwiedzania ASO, by skasować błędy lub zaprogramować w aucie nową część zamienną? To, niestety, realny scenariusz wynikający z nowych unijnych przepisów dotyczących cyberbezpieczeństwa. Ich pilnej zmiany domagają się m.in. właściciele niezależnych warsztatów i ubezpieczyciele.

Przedstawiciele branży motoryzacyjnej zaapelowali do Komisji Europejskiej o jak najszybsze podjęcie działań mających na celu zmianę przepisów dotyczących dostępu do danych generowanych przez pojazdy. Chodzi o usunięcie barier, które “w istotny sposób mogą limitować dostęp do generowanych przez pojazdy danych warsztatom niezależnym“. 

Proste naprawy tylko w ASO? Właściciele warsztatów apelują do Komisji Europejskiej

Firmy i organizacje z szeroko pojętej branży motoryzacyjnej, od właścicieli niezależnych warsztatów samochodowych, przez zakłady ubezpieczeniowe, na producentach części zamiennych kończąc, wystosowały list do Ursuli von der Leyen, w którym domagają się “usunięcia barier dla konkurencyjności i wspierania inwestycji w usługi oparte na danych pokładowych pojazdów”. 

Wśród sygnatariuszy listu są m.in.:  

  • Insurance Europe, 
  • Leaseurope, 
  • Fédération Internationale de l’Automobile (FIA), 
  • Międzynarodowa Federacja Niezależnych Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych (FIGIEFA),
  • Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA).

O co konkretnie chodzi i dlaczego apel branży motoryzacyjnej powinien interesować zwykłych kierowców?

Nowe przepisy uderzą w kierowców. Naprawa droższa nawet o 1/4

Kością niezgody są wprowadzone w lipcu 2024 roku nowe regulacje dotyczące cyberbezpieczeństwa. Te mogą bardzo skutecznie ograniczyć niezależnym warsztatom dostęp do części, dokumentacji i narzędzi serwisowych. Problem polega na tym, że nowe samochody są zdecydowanie bardziej cyfrowe niż ich poprzednie generacje. Nawet błaha z pozoru naprawa czy czynność serwisowa, jak chociażby wymiana klocków i tarcz hamulcowych lub akumulatora, wymaga często narzędzi czy oprogramowania licencjonowanego przez daną markę.

Tylko ASO? Mechanik już nie skasuje błędów. Nowe przepisy w UE

A problem jest poważny, bo z danych CLEPA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych) i FIGIEFA (Międzynarodowa Federacja Niezależnych Dystrybutorów Motoryzacyjnych) wynika, że w nowszych autach nawet 20 proc. części wymaga zaprogramowania lub “wybudzenia” z poziomu pokładowej elektroniki pojazdu.  

Niestety, w myśl nowych regulacji, bez “zatwierdzonego” przez producenta komputera nie można komunikować się z pojazdem i “zaprogramować” nowych części. Słowo “zatwierdzony” wyklucza np. uniwersalne komputery diagnostyczne obsługujące wiele marek pojazdów. By móc łączyć się z konkretnymi pojazdami, warsztaty powinny teraz posiadać dedykowane do ich obsługi interfejsy i zatwierdzone przez producenta pojazdu oprogramowanie. Biorąc pod uwagę, że na europejskim rynku działa stale między 30 a 40 marek, nie trzeba tłumaczyć, że koszty zakupu nowego sprzętu, które ostatecznie przerzucone zostaną przecież na kierowców, będą dla warsztatów gigantyczne.   

Większości polskich warsztatów brakuje mechaników. Naprawy będą coraz droższe

UE zapomniała o kierowcach? Podwyżki cen napraw to kwestia czasu

Różne badania, w tym te prowadzone przez Komisję Europejską, wykazały, że odpowiednia regulacja w zakresie dostępu do danych generowanych przez pojazdy może przyczynić się do stworzenia tysięcy miejsc pracy oraz pobudzenia innowacji w sektorze motoryzacyjnym. Pamiętajmy, że nowoczesne samochody zbierają tysiące megabajtów danych, które mogą być wykorzystywane np. w celu poprawy bezpieczeństwa drogowego czy jakości usług mobilnych (np. optymalizacja systemów nawigacji).   

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNBA: Zrobił furorę na igrzyskach, teraz dostał kontrakt
Następny artykułЭкс-глава ЦРУ о Путине: Я не думал, что за свои 50 лет службы увижу тирана, как Гитлер