McLaren najlepiej wykorzystał zadyszkę dominującego do niedawna Red Bulla i na poważnie włączył się do walki o tegoroczne laury. Ekipa z Woking wyprzedziła już RBR w tabeli konstruktorów, a Norris wciąż ma szanse dogonić Verstappena w klasyfikacji kierowców.
Dystans dzielący pretendenta od mistrza mógłby być mniejszy, ale w McLarenie przez długi czas nie zamierzali priorytetowo traktować żadnego z dwójki kierowców. Dopiero niedawno zasugerowali, że w pewnych okolicznościach Norris może liczyć na szczególne traktowanie i pomoc Piastriego.
Pytany o sytuację w McLarenie, Verstappen podczas wywiadu dla Motorsport.com stwierdził, że Piastri jest zbyt dobrym kierowcą, aby być pomocnikiem.
– Według mnie nie jest on z całą pewnością kierowcą numer dwa i ja bym takiej roli nie zaakceptował – powiedział Holender. – Mi oczywiście łatwo jest mówić, ponieważ jestem w Formule 1 dziesięć lat, a Oscar dopiero drugi sezon. Wtedy zawsze trudniej jest wyprostować nogę.
– Jednak jest on świetnym kierowcą, który nie zasługuje na to, żeby oddawać zwycięstwa i dobre pozycje i grać drugie skrzypce tylko dlatego, że go o to proszą.
Max Verstappen, Red Bull Racing, 2nd position, Lando Norris, McLaren F1 Team, 1st position, and Oscar Piastri, McLaren F1 Team, 3rd position, on the podium
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar
McLaren do pewnego stopnia zmienił swoje podejście, chociaż jego włodarze zaznaczyli, że nadal nie zamierzają nakazywać Piastriemu rezygnacji z potencjalnych wygranych. Zamiana może wchodzić w grę na innych pozycjach. Sam Norris zresztą też podkreślił, że nie chce mieć wszystkiego podanego na tacy.
– Nie chcę, aby ktoś mi to mistrzostwo podarował. Fajnie byłoby mieć tytuł i na pewno bym się cieszył, ale w dłuższej perspektywie nie wiem czy byłbym dumny. Po prostu nie tak chciałbym wygrać to mistrzostwo. Chcę walczyć z Maxem, pokonać Maxa, pokonać swojego rywala i na torze udowodnić, że jestem najlepszy.
Z kolei Verstappen docenił progres poczyniony przez ostatnie miesiące przez McLarena, a dwójkę ich kierowców określił jako najsilniejszy duet spośród wszystkich rywali Red Bulla.
– McLaren umieścił odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach. I to tych, którzy już w zespole pracowali.
– Nie chodzi o nowo zatrudnionych, jak na przykład Rob Marshall. Niektórym po prostu nadano nowe role i widzimy, jak szybki efekt to ma.
Polecane video:
Oglądaj: Historia F1 – Kaski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS