A A+ A++

Choroby siatkówki mogą prowadzić do utraty wzroku już w 2-3 miesiące, dlatego ważna jest szybka diagnoza i leczenie. Niestety, w Polsce pacjenci często muszą czekać długie miesiące na wizytę u specjalisty, co wymaga zmian w organizacji opieki okulistycznej.

Alarmujące dane o chorobach siatkówki – pacjenci potrzebują szybszej opieki

Specjaliści podkreślili w środę, jak ważna jest szybka diagnostyka i leczenie chorób siatkówki. Na konferencji prasowej zaprezentowano raport „Jak widzą Polacy – policy brief”, który ukazuje najważniejsze wyzwania w opiece nad pacjentami z problemami ze wzrokiem.

Prof. Marek Rękas, konsultant krajowy ds. okulistyki, zwrócił uwagę na to, że choroby dotyczące centralnej części siatkówki, zwane plamką żółtą, mogą prowadzić do szybkiej utraty wzroku. To sprawia, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, a obecne kolejki do specjalistów są zdecydowanie zbyt długie.

Retina Week – profilaktyka by zachować wzrok

– Plamka odpowiada za ostre widzenie – widzenie szczegółów i kolorów. Dlatego wszystkie choroby dotyczącego tego obszaru siatkówki uszkadzają widzenie centralne. W wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem (neowaskularne AMD – nAMD), jeśli choroba jest nierozpoznana i zaniedbana, już w ciągu 2-3 miesięcy może dojść do utraty widzenia – powiedział prof. Marek Rękas.

Prof. Marek Rękas zaznaczył, że w przypadku chorób siatkówki zmiany w narządzie wzroku mogą być nieodwracalne, co oznacza, że po ich wystąpieniu pacjent już nie odzyska utraconego widzenia. Leczenie może jedynie pomóc utrzymać widzenie na poziomie, jaki był w momencie postawienia diagnozy, ale nie zniweluje już istniejących uszkodzeń. To dlatego tak ważna jest szybka interwencja medyczna, zanim dojdzie do poważniejszych, trwałych problemów ze wzrokiem.

Jerzy Szaflik - prekursor polskiej okulistyki z okrągłym jubileuszem
Jerzy Szaflik – prekursor polskiej okulistyki z okrągłym jubileuszem

3,5 miliona Polaków z AMD do 2035 roku

Z danych przedstawionych podczas konferencji wynika, że w 2035 roku aż 3,5 miliona Polaków będzie cierpieć na zwyrodnienie plamki związane z wiekiem (AMD). Jest to jedno z głównych zagrożeń dla wzroku osób po 65. roku życia, szczególnie w krajach rozwiniętych, w tym w Polsce. AMD, a w szczególności jego wysiękowa postać (nAMD), może prowadzić do poważnych problemów ze wzrokiem, a w skrajnych przypadkach do ślepoty.

Wysiękowa forma tej choroby jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ w siatkówce tworzą się nowe, nieprawidłowe naczynia krwionośne. Te naczynia mają tendencję do przesiąkania, co prowadzi do oddzielania się nabłonka barwnikowego, który odżywia siatkówkę. W rezultacie plamka żółta, odpowiedzialna za centralne widzenie, zaczyna degenerować, co skutkuje pogorszeniem wzroku, szczególnie w widzeniu szczegółów.

Równocześnie, w 2023 roku, w Polsce odnotowano około 200 tysięcy pacjentów z cukrzycowym obrzękiem plamki (DME), kolejną poważną chorobą siatkówki. DME jest jednym z najczęstszych powikłań cukrzycy i również prowadzi do uszkodzenia centralnej części siatkówki.

Gradówka na powiece. Czy trzeba iść do okulisty?
Gradówka na powiece. Czy trzeba iść do okulisty?

– Taki stan trzeba zahamować poprzez stosowanie leków, które eliminują proces tworzenia się nowych naczyń krwionośnych siatkówki – tłumaczył prof. Marek Rękas.

Chodzi o leki z grupy anty-VEGF które hamują proces tworzenia się nowych naczyń krwionośnych, tzw. angiogenezę. Te same leki stosuje się u pacjentów z wysiękowym AMD oraz DME, bo również w cukrzycowym obrzęku plamki dochodzi do rozwoju nieprawidłowych naczyń siatkówki

– Od lipca 2020 r. istnieje program lekowy dla pacjentów z nAMD oraz z DME. Wprowadzenie go to ogromny sukces. Jest on narzędziem, które pozwala leczyć chorych na poziomie międzynarodowym, może jednym z najlepszych w Europie – ocenił prof. Marek Rękas.

System nie sprzyja wczesnej diagnostyce chorób siatkówki

Dr hab. Filip Raciborski, prodziekan ds. zdrowia publicznego na Wydziale Nauk o Zdrowiu WUM i główny autor raportu, podkreśla, że polski system opieki zdrowotnej, nie sprzyja wczesnemu wykrywaniu chorób siatkówki.

– Nasz system nie sprzyja wczesnemu identyfikowaniu przypadków chorób siatkówki. Tymczasem leki mogą tu świetnie zadziałać – pod warunkiem, że do klinik będą trafiali pacjenci na wczesnym etapie rozwoju choroby. Jeśli nie spełnimy tego warunku, to najlepsze nawet leczenie nie pomoże – tłumaczy dr hab. Filip Raciborski. Dodał, że ma to poważne konsekwencje społeczne, bo w przypadku osoby, która traci wzrok choruje cała rodzina, pacjent staje się bowiem coraz bardziej niesamodzielny.

Konieczne są zmiany w systemie opieki okulistycznej

Prof. Marek Rękas zaznaczył, że na początku programu leczenia chorób siatkówki pacjenci mieli bardzo słabą ostrość wzroku zaledwie 30-40% tego, co widzi zdrowa osoba. Obecnie dzięki leczeniu średnia ostrość wzroku wzrosła do ponad 40%, a w niektórych ośrodkach osiąga nawet 50%. Mimo tych postępów eksperci są zgodni, że w polskim systemie opieki okulistycznej, konieczne są zmiany.

Dr Filip Raciborski zwrócił uwagę, że Polskę czeka ogromne wyzwanie związane ze starzeniem się społeczeństwa. Zwiększy się liczba osób z problemami ze wzrokiem, zwłaszcza w zakresie chorób siatkówki. Aby skutecznie stawić czoła tym problemom, nasz system opieki zdrowotnej musi być dostosowany do nowych potrzeb. Bez odpowiednich działań legislacyjnych i organizacyjnych, w przyszłości coraz więcej osób będzie miało trudności ze wzrokiem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProkuratorzy z Zielonej Góry badają złoty interes z kamienicą. W tle tajemniczy sponsor żużlowy
Następny artykułJurand podejmie drużynę z Kaszub. Do Ciechanowa przyjeżdża KPR Żukowo