Suszysz pranie w domu jesienią? Lepiej tego nie rób
Zobacz również:
Założyciel portalu quotezone.co.uk, Greg Wilson apeluje, by pod żadnym pozorem nie suszyć prania w domu, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym. Badania wykazały bowiem, że mokre pranie błyskawicznie uwalnia wilgoć, która sprzyja rozwojowi pleśni. Jej zarodniki roznoszą się po całym mieszkaniu i prowadzą do rozwoju alergii, astmy, wysypek, uczuleń a nawet utraty wagi i poważniejszych schorzeń. W skrajnych przypadkach potrzebna może być nawet natychmiastowa pomoc lekarska.
Szczególnie groźne jest suszenia prania w sypialni oraz w pokoju dziecięcym. To pomieszczenia, w których śpimy lub, w przypadku pokoi dziecięcych, spędzamy sporo czasu, narażając się na wielogodzinną ekspozycję na działanie pleśni oraz grzybów. W wilgotnym i ciepłym środowisku z niskim poziomem wentylacji zarodki pleśni rozwijają się z sposób błyskawiczny, powodując infekcje i problemy z oddychaniem, szczególnie groźne właśnie dla dzieci i osób z osłabionym układem odpornościowym.
Co ciekawe, skutki zawilgocenia mogą być opłakane również dla naszego mieszkania. Pleśń rozwija się początkowo w mało widocznych, ukrytych miejscach. Gdy w końcu dostrzegamy ją w kątach pomieszczeń lub na meblach jej usunięcie może już wymagać poważnego i co gorsze, kosztownego remontu.
Pleśń niszczy także drewniane i tapicerowane części mebli – szkody te mogą być tak duże, iż konieczna stanie się ich wymiana.
Jeśli nie mamy możliwości suszenia prania na zewnątrz lub w pomieszczeniach do tego przystosowanych, powinniśmy wyposażyć się w urządzenia pochłaniające nadmiar wilgoci, a pranie suszyć w ciągu dnia, kiedy nie ma nas w domu. To jednak ostateczność, bo lekarze apelują, by całkowicie zaprzestać takich praktyk w trosce o własne zdrowie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS