Rozegrany na stadionie Widzewa mecz miał dla Polaków dużą stawkę. Biało-Czerwoni w spotkaniu z Niemcami nie mogli poprawić już swojej pozycji w tabeli, ale wygrana z najlepszym zespołem w gr. D oznaczała ich bezpośredni awans do mistrzostw Europy U-21. Trzy punkty dawały im bowiem pewne miejsce w trójce najlepszych drużyn z drugich miejsc. Mają na to też duże szanse po remisie w Łodzi.
Spotkanie od początku jednak nie układało się po myśli trenera Adama Majewskiego i jego piłkarzy. Już w 3. minucie prowadzenie objęli grający w mocno rezerwowym składzie Niemcy. Błąd w ustawieniu linii obrony wykorzystał Tom Rothe, po podaniu którego przed Kacprem Tobiaszem znalazł się Nicolo Tresoldi. Napastnik Hannoveru 96 posłał piłkę do bramki między nogami polskiego bramkarza.
Później inicjatywę przejęli Polacy i wreszcie udało im się stworzyć dobrą okazję bramką. W 17. minucie ładną akcję Biało-Czerwonych wykończył Dominik Marczuk, do którego z boku pola karnego dogrywał Arkadiusz Pyrka.
Gospodarze nie cieszyli się jednak długo z remisu, bo w cztery minuty później pasywną postawę obrony wykorzystał Paul Wanner, pokonując tym razem Tobiasza strzałem pod poprzeczkę z ok. 20 metrów. Od tej pory lepiej prezentował się niemiecki zespół, który okres dobrej gry udokumentował trzecim golem. W 30. minucie zdobył go głową Bright Arrey-Mbi, którym nie miał większych problemów z dojściem do dośrodkowania z rzutu wolnego.
Biało-Czerwoni do odrabiania straty ruszyli dopiero po przerwie. W pierwszej akcji Filipa Szymczaka zatrzymał jednak niemiecki bramkarz. W kolejnej początkowo uratował go słupek przy strzale Marczuka, ale przy dobitce Jakuba Kałuzińskiego nie miał już szans. W 54. minucie znów po akcji Marczuka blisko wyrównania był Szymczak.
Polacy odzyskali inicjatywę i doprowadzili do remisu. Autorem wyrównującego trafienia w 60. minucie był Mariusz Fornalczyk, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i płaskim strzałem pokonał Jonasa Urbiga.
W końcówce oba zespoły mogły przechylić szalę zwycięstwa. Dużo bliżej wygranej byli gospodarze. W 86. minucie po rzucie rożnym pika spadła pod nogi Cezarego Polaka, ale jego strzał z linii bramkowej wybił Jan Thielmann.
Bezpośrednio do MME awansuje dziewięciu zwycięzców grup eliminacyjnych oraz trzy najlepsze zespoły z drugich miejsc. O tym, czy Polacy znajdą się w tym gronie zdecydują wyniki w innych grupach. Pozostałe sześć drużyn, które zajmą drugie pozycje, utworzy trzy pary barażowe. Ich zwycięzcy także wystąpią w turnieju finałowym, który odbędzie się latem 2025 r. na Słowacji.
Bramki: 0:1 Nicolo Tresoldi (3), 1:1 Dominik Marczuk (17), 1:2 Paul Wanner (21), 1:3 Bright Arrey-Mbi (30-głową), 2:3 Jakub Kałuziński (50), 3:3 Mariusz Fornalczyk (59).
Żółte kartki: Polska – Filip Szymczak, Jakub Kałuziński; Niemcy – Tim Oermann, Jan Thielmann.
Sędzia: Dario Bel (Chorwacja). Widzów: 11 496.
Polska: Kacper Tobiasz – Dominik Marczuk, Patryk Peda, Ariel Mosór, Miłosz Matysik (75. Patryk Warczak), Arkadiusz Pyrka – Tomasz Pieńko (67. Michał Rakoczy), Mateusz Łęgowski (58. Antoni Kozubal), Jakub Kałuziński, Mariusz Fornalczyk (74. Cezary Polak) – Filip Szymczak.
Niemcy: Jonas Urbig – Jan Thielmann, Tim Oermann, Bright Arrey-Mbi (46. Hendry Blank), Tom Rothe – Brajan Gruda (57. Frans Kratzig), Rocco Reitz, Eric Martel (46. Umut Tohumcu), Paul Wanner (46. Ansgar Knauff), Paul Nebel (78. Tim Lemperle) – Nicolo Tresoldi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS