Nasi rozmówcy uczestniczący w kongresie Prawa i Sprawiedliwości nie kryją rozbawienia tym, jak przeforsowano fuzję PiS z Suwerenną Polską. Sprawę załatwiła zauszniczka prezesa, posłanka Joanna Borowiak. Ale uczestnicy kongresu zwracają uwagę także na inne głosowania – tajne. Ich przebieg zaskoczyły kierownictwo PiS.
Nawet nie mieli jaj, by zgłosić sprzeciw i się policzyć – mówi polityk PiS o krytykach połączenia z ziobrystami.
– Nawet nie mieli głosów większości – odparowuje człowiek z drugiej strony barykady, też z PiS (chodzi o bezwzględną większość – głosy “za” w zestawieniu z liczbą delegatów uprawnionych do głosowania). Żeby uniknąć zjednoczeniowej wpadki – której w PiS się obawiano – kierownictwo partii precyzyjnie zaplanowało to głosownie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS