Po tym, jak pojawiły się plotki dotyczące odejścia obecnego lidera zespołu M-Sportu, Adriena Fourmaux, skład zespołu Malcolma Wilsona na Rajdowe Mistrzostwa Świata 2025 wciąż jest nieznany.
M-Sport często ogłaszał swój skład pod koniec roku kalendarzowego, a ponieważ planuje wystawić dwa samochody w przyszłym sezonie, w tym roku będzie podobnie.
Decyzja o powrocie Fourmaux do samochodu Rally1 po sezonie 2023 spędzonym w Rally2 była wyjątkowo trafna, ponieważ Francuz zdobył osiem miejsc w pierwszej piątce, w tym cztery miejsca na podium (Szwecja, Kenia, Polska i Finlandia).
Po 11 rundach tegorocznego czempionatu Francuz zgromadził tylko sześć punktów mniej od Otta Tanaka, którego zastąpił w M-Sporcie.
Imponujący wzrost formy Fourmaux sprawił, że 29-latek obecnie jest łączony z Hyundaiem i w przyszłym roku miałby wystartować trzecim samochodem koreańskiej marki we wszystkich rundach światowego czempionatu.
Zapytany o plany swojego zespołu na 2025 rok, sportowy szef zespołu M-Sportu, Richard Millener stwierdził, że na chwilę obecną nie podpisano kontraktu z żadnym z kierowców.
– Nic nie jest pewne i nic nie zostało z nikim podpisane. Wszystkie opcje są dopiero rozpatrywane, jak zwykle u nas w tym momencie roku – powiedział Millener Motorsport.com.
– Chcemy w przyszłym roku mieć możliwie najsilniejszy zespół, jaki możemy stworzyć z dwoma samochodami i to jest cel, do którego nadal dążymy.
Zespół chce przedłużyć kontrakt z Fourmaux i nie rezygnuje z jego usług, jednak gdyby Francuz zdecydował się odejść, lista kierowców, którzy mogliby go zastąpić jest dość krótka.
Drugi kierowca M-Sportu, Gregoire Munster, w Chile zaliczył prawdopodobnie swój najlepszy występ w samochodzie Rally1 do tej pory, dorównując czasami na odcinkach specjalnych kierowcom ze szczytu tabeli.
Luksemburczyk prezentuje jednak w tym roku dość niestabilną formę i Millener uważa, że powinien skupić się na dwóch ostatnich rajdach sezonu.
Rich Millener, Team principal M-Sport Ford Rally, Adrien Fourmaux, M-Sport Ford World Rally Team
Autor zdjęcia: M-Sport
– Musi teraz skupić się na rajdzie w którym startuje. Nie powinien myśleć o tym, czy będzie mógł dla nas jeździć w przyszłym roku – dodał Millener. – Musi po prostu dać z siebie wszystko w każdym rajdzie i zobaczyć, co przyniesie koniec roku.
Kierowcą, którego M-Sport ma na oku, jest z pewnością Martins Sesks. Łotysz w tym roku zaliczył trzy starty Pumą Rally1 i jego 5 miejsce w Polsce, a następnie walka o podium na Łotwie, zanim doszło do awarii samochodu, przyciągnęły uwagę zespołu.
Sesks przyznał jednak po swoim ostatnim występie w Chile, że nie jest pewien, jak będzie wyglądać jego najbliższa przyszłość w WRC.
– Zarówno my, jak i on nie wiemy co będzie dalej. Jest wiele niewiadomych, ale dobrze byłoby mu dać jeszcze szansę. Musimy jednak zobaczyć, co się wydarzy w ciągu najbliższych kilku tygodni – powiedział Millener.
Kolejnymi kierowcami, którzy mogliby zasilić skład M-Sportu są tegoroczni pretendenci do tytułu WRC2, Oliver Solberg i Yohan Rossel.
Do listy chętnych należy też dopisać Esapekkę Lappiego i Andreasa Mikkelsena, którzy po ewentualnym przejściu Fourmaux do Hyundaia, będą szukać etatu na rok 2025.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS