A A+ A++

Jaki dysk SSD wybrać? Co kupić do laptopa lub desktopa? Powyższe pytania są jednymi z najczęściej zadawanych na forach, bowiem ilość producentów oraz najróżniejszych modeli potrafi skutecznie zdezorientować nawet doświadczonych użytkowników. Dyski SSD, chociaż poprawniej byłoby nazywać takie urządzenia nośnikami półprzewodnikowymi, praktycznie zdominowały segment pamięci masowych. Jeszcze niedawno większość nowych pecetów posiadała kombinację SSD plus HDD, natomiast dzisiaj za talerzowcami ogląda się niewielu użytkowników. Spadek cen sprzyja popularyzacji technologii, a żeby ułatwić dokonanie wyborów, przygotowaliśmy kolejną wersję poradnika zakupowego poświęconego SSD.

Autor: Sebastian Oktaba

Nośniki półprzewodnikowe to jednocześnie proste i skomplikowane urządzenia elektroniczne. Proste, ponieważ nie zawierają żadnych elementów ruchomych, zasadniczo składając z zaledwie trzech komponentów – kontrolera, pamięci NAND flash i ewentualnie pamięci podręczne DRAM. Wszystko osadzone zostało na płytce drukowanej oraz zamknięte w formacie 2.5 cala lub M.2. Skomplikowane, bowiem korelacje między tymi składowymi bardzo istotnie wpływają na wydajność i sprawność (zwłaszcza przy większym obciążeniu lub zapełnieniu), owocując też szeregiem niuansów wychodzących w określonych zastosowaniach np. podczas kopiowania archiwów ważących kilkaset gigabajtów. Kontroler jest mózgiem całego urządzenia, będąc właściwie małym procesorem zawierającym rdzenie, obsługującym określoną ilość kanałów i ewentualnie wykorzystującym dodatkowy bufor pamięci podręcznej. Dlatego stawiać powinniśmy na sprawdzone rozwiązania m.in. Silicon Motion, Phison albo Samsung pracujące w układzie przynajmniej cztero-kanałowym. Jednak to jeszcze nie wyczerpuje tematów stricte technicznych, gdyż z punktu widzenia wydajności równie ważne są zastosowane pamięci.

Jakie dyski SSD kupić o pojemności do 120 GB do 4 TB wybrać? Które modele są warte zainteresowania i wydania nań pieniędzy?

Jaki dysk SSD kupić? Co wybrać do laptopa i desktopa? Polecane dyski SSD od 120 GB do 4 TB na październik 2024 [nc1]

Test tanich dysków SSD M.2 – Kingston NV2, Lexar NM710, WD Blue SN580, ADATA Legend 900, Kioxia Exceria Plus G3, GoodRAM PX600

Moduły flash NAND występują w kilku odmianach – MLC, TLC i QLC – różniących się między innymi ilością bitów zapisywanych w pojedynczej komórce, gdzie więcej oznacza mniejszą wydajność oraz żywotność wyrażaną TBW. Parametr ten informuje o momencie, kiedy urządzenie może teoretycznie stracić zdolność wykonywania kolejnych zapisów (pozostanie tylko odczyt). Dopuszczalne TBW warunkujące gwarancję najczęściej jest jednak zaniżone względem faktycznych wartości. Producenci zabezpieczają się takimi obostrzeniami, ponieważ budżetowe nośniki mogłyby trafiać do maszyn wykonujących dużo zapisów (serwery, bazy danych), gdzie powinny być zainstalowane SSD dostosowane do warunków eksploatacji. Żywotność i wydajność komórek pamięci jest często poprawiana pamięcią podręczną, buforem SLC i algorytmami optymalizującymi. Obecnie standardem są moduły 3D TLC NAND posiadające 64-128 warstw, niemniej dużo również zależy od konkretnego dostawcy kości.

  • Kontroler – dostępne są dziesiątki układów sterujących od wielu producentów, gdzie praktycznie każdy posiada lepsze i gorsze modele. Różnice między nimi dotyczą ilości rdzeni, obsługi kanałów flash (2/4/8) czy rozmiaru pamięci podręcznej. Rozsądnym minimum są natomiast modele z układami pracującymi przynajmniej w trybie cztero-kanałowym, gdzie droższe konstrukcje powinny też posiadać pamięć cache. Nośniki DRAM-less gorzej znoszą m.in. zapełnienie, niemniej brak bufora jest normą w tańszych konstrukcjach.
  • Pamięci NAND – spośród modułów SLC, MLC, TLC i QLC powszechnie występują dwa ostatnie. Wielowarstwowe kości 3D TLC oferują dobre parametry pracy stanowiąc punkt wyjścia, natomiast 3D QLC mają uzasadnienie tylko w bardzo pojemnych modelach, gdzie wydajność i TBW trzymają poziom. Niestety producenci coraz częściej oprócz zmian kontrolerów w dyskach SSD, ukradkiem wymieniają także pamięci TLC na QLC. Trzeba zatem uważać na kolejne rewizje nośników, bo mogą okazać się wolniejsze. 
  • Format i interfejs – obecnie najczęściej występującym formatem jest M.2 wykorzystujące interfejs PCI-Express z protokołem NVMe. Klasyczne 2,5 cala odchodzi powoli do lamusa, będąc domeną starszych płyt głównych oraz laptopów, ewentualnie występując jako magazyny danych. Składając nowy komputer optymalnym wyborem na nośnik systemowy będzie jednak SSD M.2 PCI-Express NVMe – szybszy i nowocześniejszy od SATA.
  • Gwarancja i TBW – producenci udzielają zwykle 36 lub 60 miesięcznej gwarancji na swoje urządzenia, przeważnie ograniczonej limitem zapisów dla komórek (TBW). Oczywiście, im parametr jest wyższy, tym lepiej, jednak nie dajmy się zwariować. Przeciętny 500 GB nośnik z limitem 300 TBW pozwoli na zapisywanie dziennie 165 GB przez 60 miesięcy. Wartość to znacznie wyższa, niż potrzebuje nawet średnio wymagający użytkownik komputera.
  • Wydajność i IOPS – deklarowane transfery liniowe, często sięgające tysięcy MB/s nie zawsze mają bezpośrednie przełożenie na realną wydajność w codziennych zastosowaniach. Kluczowa jest bowiem sprawność w pracy z małymi plikami, gdzie różnice między SSD drastycznie maleją. Drugim ważnym parametrem jest ilość operacji wejścia-wyjścia (IOPS) określających ile takich czynności może wykonać nośnik w czasie jednej sekundy. 

Selekcja nośników do poradnika była dokonywana na podstawie powyższych parametrów i przeprowadzonych testów, aczkolwiek nie zawsze wybierane były urządzenia oferujące teoretycznie najwyższą wydajność tzn. deklarowane transfery liniowe. Niektóre SSD-ki wprawdzie dobrze wypadają na papierze czy w pomiarach syntetycznych, jednak w realnych scenariuszach teoria często przegrywa z praktyką, bowiem pozornie słabsze modele lepiej wypadały w operacjach na mniejszych plikach (najczęściej używanych). Priorytetem były urządzenia wykorzystujące interfejs M.2 PCI-Express, bowiem poza najniższym segmentem gdzie wybór jest drastycznie ograniczony, różnice cenowe względem SATA są niewielkie, natomiast skok wydajnościowy doskonale widoczny. Wybranie M.2 przynosi także dodatkowe korzyści – redukcję okablowania, którego takie SSD-ki nie potrzebują. Warto tylko pomyśleć o dokupieniu wydajnym modelom radiatora, jeśli producent takowego nie zastosował, zaś użytkowana płyta główna nie posiada odpromienników na wyposażeniu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJesienne spotkania o zdrowiu dla mieszkańców
Następny artykułUSA “przenoszą” THAAD do Izraela. Iran może przestać straszyć