List podpisany w zeszłym miesiącu przez kilkunastu miliarderów popierających Harris wyrażał ich przekonanie, że „będzie ona nadal promował sprawiedliwą i przewidywalną politykę, która wspiera praworządność, stabilność i zdrowe otoczenie biznesowe”, oczekując zachowania status quo – jako że gospodarka i giełda USA nie zdradzają oznak recesji. Niedawna ankieta przeprowadzona wśród inwestorów milionerów – która wykazała podział 57 proc. do 43 proc. na korzyść Harris – wskazała technologie, opiekę zdrowotną i akcje zrównoważonego rozwoju jako sektory, które mogą najwięcej zyskać na zwycięstwie Harris. To sygnał dla wielu miliarderów z Doliny Krzemowej, którzy znają Harris od czasów jej pracy jako prokurator w Kalifornii.
Czytaj także: Wszystko, co trzeba wiedzieć o Kamali Harris
Miliarderzy, którzy nie poparli żadnego kandydata:
Jeff Bezos: Założyciel Amazona i czwarty najbogatszy człowiek na świecie napisał po prónbie zamachu na Trumpa 13 lipca, że ten „wykazał się ogromną gracją i odwagą pod ostrzałem”, choć publicznie walczył z Trumpem podczas jego prezydentury. Uczcił wybór Bidena w 2020 r. postem na Instagramie, w którym zauważył, że zwycięstwo Bidena wskazuje, że „jedność, empatia i przyzwoitość nie są cechami minionej epoki”. W tych wyborach Bezos nie poparł ani nie wsparł finansowo żadnego z kandydatów.
Warren Buffett: Chociaż dyrektor generalny Berkshire Hathaway powiedział w 2020 r., że jest Demokratą i krytykował Trumpa w 2016 r. za zmiany w podatku dochodowym, szósty najbogatszy człowiek na świecie również pozostał cicho.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS