A A+ A++

Po pięcioletnim pobycie w Enstone Esteban Ocon przeniesie się do Haasa. Chociaż od czasu potwierdzenia tego transferu minęło już kilak miesięcy, wciąż pojawiają się pytania dotyczące takiej, a nie innej decyzji Francuza. Wszakże niejednokrotnie łączono go z posadą w fabrycznym Audi/Sauberze, a nawet spekulowało się o potencjalnym powrocie do Mercedesa.

Do niego oczywiście nie dojdzie i niewiele wskazuje na to, aby 28-latkowi było dane jeszcze reprezentować ekipę z Brackley. W wywiadzie dla Auto Motor und Sport zdradził natomiast, że liczy na bezpośrednią rywalizację z Mercedesem jako kierowca Haasa:

“Nie chcę wdawać się w szczegóły. Prowadziliśmy dyskusje z kilkoma zespołami i finalnie to Haas był najbardziej przekonywujący. Zaprezentowano mi klarowny plan dotyczący rozwoju. Jestem pewny, że będzie to świetny team i nie mogę się już go doczekać. Liczę, że wspólnie z Haasem będę mógł już niedługo rywalizować z Mercedesem”, przyznał Ocon.

Zawodnik z Evreux podkreślił, że żadnego wpływu na tę decyzję nie miała kolizja z aktualnym zespołowym partnerem, Pierre’em Gasly’m, do jakiej doszło w Monako:

“Dla mnie było to jasne już wcześniej. Rozmawialiśmy bowiem z innymi zespołami, co zaczęło się jeszcze w sezonie 2023. Oczywiście zawsze trzeba być otartym na wszystko, aczkolwiek miałem jasność w kwestii tego, że szukam nowego wyzwania.”

Ocon rozwinął nieco wątek wewnętrznych pojedynków z zespołowymi partnerami. Budziły one kontrowersje nie tylko w przypadku tych z Gasly’m, lecz także Fernando Alonso czy Sergio Perezem:

“Ludzie mają o mnie błędne przekonanie. Kiedyś po pewnym wydarzeniu rozmawiałem przez 5 minut z młodym dziennikarzem, który potem powiedział, że wcześniej mnie nie lubił, ale po tej rozmowie to się zmieniło. Z zewnętrznej perspektywy ludzie mogą mieć obraz kompletnie niemający nic wspólnego z rzeczywistością.”

“W F1 walczy się na limicie. Miałem paru bardzo mocnych zespołowym partnerów i zawsze byłem blisko ich zarówno w kwalifikacjach, jak i wyścigach. Przy takich okolicznościach może dochodzić do kontaktu, bo takie są właśnie wyścigi. Czy to był duży problem dla zespołu? Nie, bo nigdy nie traciliśmy przez to miejsca w mistrzostwach.”

Ocon został także zapytany o to, czy czuje się niedoceniany w obecnym świecie F1, biorąc pod uwagę brak dużych sukcesów. Tymczasem w seriach juniorskich zdarzało mu się pokonywać chociażby samego Maxa Verstappena:

“Chciałbym naturalnie walczyć o mistrzostwo świata. To mój cel. Wierzę w to, że jeśli będę ciężko pracować i nieustannie się doskonalić, pewnego dnia nadarzy się jakaś okazja. Przykłady takich kierowców jak Jenson [Button] pokazują, że nagle może się ona pojawić.”

“Niesamowite byłoby posiadanie bolidu znajdującego się regularnie w czołowej piątce. W zeszłym roku w wielu wyścigach walczyłem jak równy z równym z McLarenem, a teraz oni rywalizują o mistrzostwo świata. Wszystko może się zdarzyć i nie można tracić nadziei.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPlusLiga: Walka tylko przez chwilę – w Zawierciu bez niespodzianki
Następny artykułZakończyli spór zbiorowy