A A+ A++
Kapitalne siatkarskie widowisko oglądali kibice zgromadzeni w czwartkowy wieczór w hali SP7 w Świdniku. Po pięciosetowym boju PZL LEONARDO Avia Świdnik pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:20, 20:25, 25:18, 25:27, 15:12). Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany atakujący żółto-niebieskich – Tomasz Kryński.

Co to był za mecz! Te słowa mieli w głowie wszyscy uczestnicy czwartkowego szlagieru. Pięć setów, wielkie emocje i zwycięstwo Avii, która wciąż pozostaje niepokonana w sezonie 2024/2025.

Zaczęło się doskonale dla gospodarzy. Duża w tym zasługa kapitana, Tomasza Kusia, który świetnie spisywał się w obronie, dając kolegom szansę w kontratakach. W połowie seta goście zniwelowali stratę do dwóch punktów, ale wówczas na zagrywkę wszedł niekwestionowany bohater tego meczu – Tomasz Kryśki, któremu ciężko było się tego dnia przeciwstawić. Swoje dołożył słynny w tym sezonie świdnicki blok i Avia znów mogła odskoczyć na kilka punktów i kontrolować sytuację do końca seta. Zakończył go atakiem Maciej Ptaszyński.

Drugą partię lepiej rozpoczęli bielszczanie. Dobrze pracowali pod siatką i byli skuteczniejszy w długich akacjach. Mocne i jednocześnie rotacyjne zagrywki Kowalczyka sprawiały problemy Avii, dzięki czemu goście uzyskali czteropunktową przewagę. Były momenty, gdzie świdniczanie dochodzili na dwa punkty, ale w tej części meczu mieli sporo problemów z kończeniem ataków i BBTS wygrał 25:20.

Kolejny set, to na początku kontynuacja drugiego. Znów jednak na zagrywkę wszedł Kryński i ponownie był utrapieniem dla gości. Z przewagi Bielska zrobiła się trzypunktowa przewaga Avii. W jednej z akcji pod siatką jeden z zawodników gości nadepnął Marcina Ociepskiego, co spowodowało kontuzję stawu skokowego przyjmującego ze Świdnika i Avia musiała sobie radzić bez niego. Na boisko wszedł Michał Krawczyk i trzeba przyznać, że podołał zadaniu. Niedługo po wejściu dobrze popracował w polu serwisowym czym utrzymał bezpieczną przewagę. Seta świdniczanie zakończyli skutecznym potrójnym blokiem.

Czwarta odsłona meczu była wyrównana. Miejscowi trzymali dwa oczka przewagi do połowy seta. Wówczas do pracy wzięli się podopieczni Sergieja Kapelusa. Wyrównali, a chwilę później postawili dwa bloki, dzięki którym zrobiło się 14:16. Końcówka była bardzo emocjonująca. Najpierw rozgrywający gości pokusił się o kiwkę, która wylądowała w aucie. Potem kontrę zakończył Kryński i to Avia wyszła na prowadzenie. Dobry blok żółto-niebieskich sprawił, że mieli oni w górze piłkę meczową. Niestety nie do końca wyszła w tym momencie współpraca Pigłowskiego z Połyńskim i ponownie był remis. Pigłowski próbował także ataku „na dwa”, ale i to się nie udało. Goście wyszli na prowadzenie i gdy to oni mieli piłkę setową, najskuteczniejszy w bloku okazał się Pietruczuk. 25:27 i do wyłonienia zwycięscy potrzebny był tie break.

Piątą partię Avia zaczęła z widoczną złością za stracony punkt. Znów zaczął dobrze funkcjonować blok. Goście wyrównali za sprawą mocnej zagrywki Szweda. Na parkiecie widać było niesamowitą walkę, nie brakowało długich akcji. Kluczowym momentem tie breaka był skuteczny atak Krawczyka na potrójnym bloku. Bielsko zaczęło opadać z sił i mylić się w ataku. Wszystko zakończył Hubert Piwowarczyk atakując z przechodzącej piłki.

– To był bardzo efektowny mecz pełen walki. Dopisujemy dwa bardzo cenne punkty i cieszymy się, że umacniamy swoją pozycję w tabeli. Kibice stworzyli wyjątkową atmosferę, ponieśli nas do tego zwycięstwa. Teraz czeka nas zasłużony odpoczynek i po nim bierzemy się do pracy – powiedział MVP meczu, Tomasz Kryński.

– Mogliśmy wygrać 3:1. Mieliśmy dwie piłki meczowe, ale grając z takim przeciwnikiem nie ma co tego roztrząsać. Należy cenić każdy punkt. Wygrywamy i zdobywamy dwa. Bronimy twierdzi w Świdniku i to jest najważniejsze. MVP został wybrany Tomasz Kryński, ale cichym bohaterem jest Michał Krawczyk, który wszedł za kontuzjowanego Ociepa i podtrzymał poziom, a nawet go podwyższył. Na to właśnie liczę, że zawodnik wchodzący z ławki nie zrobi dziury, a będzie wręcz wzmocnieniem. Piąty set był ciężki mentalnie, ale dźwignęliśmy się po straconej szansie w czwartej partii i szacunek dla chłopaków za to, bo w takich chwilach poznaje się klasowy zespół – podsumował trener Jakub Guz.

W tej kolejce pauzował ChKS Chełm ze względu na wycofany zespół z Gliwic. Dzięki temu Avia została liderem PLS 1. Ligi. Taka sama pauza czeka za tydzień żółto-niebieskich. Kolejny mecz zagrają dopiero 26 października. Wówczas o godzinie 17:00 świdniczanie podejmą Visłę Bydgoszcz.

PZL LEONARDO Avia Świdnik BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:20, 20:25, 25:18, 25:27, 15:12)

MVP: Tomasz Kryński

Najwięcej punktów dla Avii: Kryński (24), Ptaszyński (20).

Last modified: 11 października, 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDarmowe gry na weekend. Skorzystasz i nie pożałujesz
Następny artykułDariusz Siatkowski odszedł 16 lat temu. Tajemnicza śmierć aktora “Kogla-mogla”