A A+ A++

Kiedy Robert Mucha jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej czy średniej wracał do domu po lekcjach, często znajdował na stole kartkę z napisanym dłonią ojca poleceniem: pojedz sobie, weź widły i grabie i przyjdź w pole.

– Mój pradziadek był rolnikiem, mój dziadek był rolnikiem, mój ojciec był rolnikiem, ja też bardzo ciężko pracowałem w polu w czasie, kiedy nie było jeszcze tyle sprzętów i wszystko trzeba było zrobić rękami – opowiada Robert Mucha.

Od urodzenia wychowywał się w Jodłowej, tu również skończył szkołę podstawową. Po niej kontynuował edukację w Technikum Mechanicznym w klasie o profilu automatyka przemysłowa i aparatura kontrolno-pomiarowa.

– Jako jedyny z klasy po zdaniu matury pracowałem w zawodzie – podkreśla.

W kopalni Staszic w Katowicach był zatrudniony w latach 1987-1992 na wydziale MTA  (Metanometrii, Telemetrii i Automatyki). Jego pracownicy odpowiadali za bezpieczeństwo wszystkich osób pracujących pod ziemią. Za swoje również, bo pracowali na głębokości 720 metrów.

Po pięciu latach wrócił jednak do rodzinnej Jodłowej, bo okazało się, że Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Dębicy zaproponowało mu etat automatyka. To jako jego pracownik prowadził w 2006 roku kampanię wyborczą, kiedy po raz pierwszy ubiegał się o wybór na urząd wójta gminy Jodłowa.

Jego zwycięstwo w tych wyborach, w których pokonał urzędującego włodarza Władysława Kitę, zostało wtedy nazwane cudem nad Jodłówką. Ale widać mieszkańcy potrzebowali zmian i takich się doczekali.

Nowy wójt szybko zjednał sobie członków Rady Gminy, którzy w poprzedniej kadencji w większości popierali jego poprzednika. I rolnicza gmina zaczęła się rozwijać. Kiedy pytam Roberta Muchę o najważniejszą inwestycję, jaką udało mu się zrealizować w ciągu trzech kadencji, a więc dwunastu lat, jest mu ciężko ją wskazać.

Mówi o Rynku w Jodłowej, zmodernizowanych szkołach, nowych drogach i mostach, centrach kulturalno-oświatowych w poszczególnych sołectwach, instalacjach solarnych do obiektach użyteczności publicznej. A to tylko niewielka część tego, co udało się zrealizować.

Tuż przed końcem trzeciej, czyli ostatniej dla niego kadencji, udało mu się pozyskać 16 mln zł na budowę oczyszczalni ścieków i kanalizacji. Przed rozstaniem z urzędem zdążył jeszcze ogłosić przetarg, zostawiając następcy Janowi Janidze jego rozstrzygnięcie i realizację.

– Gotowa też była cała dokumentacja z pozwoleniem na budowę wodociągu – dodaje Robert Mucha.

Cieszyły go też jednak inne rzeczy, kiedy udało się obronić liceum ogólnokształcące przed likwidacją, czy też kiedy Jodłowa zajęła drugie miejsce w konkursie Piękna Wieś Podkarpacka. 

Znał problemy, z którymi borykała się nie tylko jego gmina, ale także inne w powiecie dębickim. Pełnił bowiem funkcję przewodniczącego Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu Dębickiego.

W czasie kiedy był wójtem, cały czas podnosił swoje kwalifikacje. Na WSPiA w Rzeszowie zrobił licencjat z prawa administracyjnego i magisterkę z europeistyki. A na studia podyplomowe wybrał sobie bezpieczeństwo i higienę pracy.

W 2018 r. zrezygnował z ubiegania się o wybór na czwartą kadencję i wrócił do pracy w MPEC-u. W kwietniu walczył o ponowny wybór na wójta gminy Jodłowa, ale przegrał z Janem Janigą różnicą 107 głosów. A że kolejnych wyzwań się nie boi, kiedy otrzymał propozycję objęcia funkcji kierownika Placówki Terenowej KRUS w Dębicy, przyjął ją bez większego wahania.

Robert Mucha zapewnia, że wie, co to znaczy praca w polu, i dlatego każdego rolnika bardzo szanuje. Podkreśla, że przecież to oni na żywią, dlatego mogą liczyć na współpracę z nim i pomoc, kiedy będą jej potrzebować.

– Jesteśmy po to, żeby problemy rolników rozwiązywać, a nie je stwarzać. Dlatego postaram się poświęcić tyle czasu, ile jest konieczne, by każda sprawa była wyjaśniona – przekonuje nowy kierownik, który zastąpił Zbigniewa Kowalskiego wybranego w kwietniu na burmistrza Brzostku.

Prywatnie Robert Mucha jest mężem Małgorzaty, emerytowanej pracownicy Urzędu Miejskiego w Dębicy, którą wiele osób może pamiętać z kasy na parterze. Mają córkę Katarzynę, która jest absolwentką filologii polskiej, a obecnie nauczycielką I logopedą. Doczekali się też czwórki wnucząt, w tym trojaczków.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomunikat Powiatowego Lekarza Weterynarii w Hrubieszowie
Następny artykułCERTYFIKAT CAMBRIDGE PRAPARATION CENTRE dla ZSO im. Edwarda Szylki w Ożarowie