W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające niebezpieczne zdarzenie z udziałem autobusu sieci FlixBus. Niewiele brakowało, by doszło do zderzenia z jadącym z przeciwnej strony autem osobowym. Do sprawy odniósł się już wiceszef oddziału firmy na Europę Wschodnią.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające niebezpieczne zdarzenie z udziałem autobusu firmy FlixBus. Jak wynika z informacji dołączonych do filmu, nagranie zostało wykonane 7 października, ok. godziny 9:00, na drodze wojewódzkiej nr 984 relacji Mielec – Tarnów.
Na filmie można zobaczyć, jak autobus jedzie “na czołówkę” z autorem filmu. Najprawdopodobniej kierujący źle ocenił możliwości wyprzedzenia ciężarówki, w tym prędkość auta z kamerą. W pewnym momencie zorientował się, że nie zdąży bezpiecznie zakończyć manewru i w związku z tym włączył światła drogowe, by ostrzec kierowcę jadącego w przeciwnym kierunku. Z nagrania można wywnioskować, że ten znacząco zwolnił. Po chwili można zobaczyć, jak autobus, w niebezpiecznie niewielkiej odległości od autora nagrania, wraca na prawy pas jezdni. Ostatecznie całe zdarzenie zakończyło się szczęśliwie, ale do innego zakończenia brakowało bardzo niewiele. W momencie ewentualnej konfrontacji kierowca osobówki byłby na straconej pozycji.
“Może Flixbus zainteresuje się tym, co robią jego pracownicy?” – napisano w opisie nagrania. Najwidoczniej sprawa szybko zainteresowała wysoko postawionych przedstawicieli firmy. W komentarzach pod filmem do zdarzenia odniósł się Michał Leman, wiceszef firmy Flix na Europę Wschodnią (oddział obejmuje m.in. Polskę, Czechy, Litwę, Węgry czy Finlandię). Jak zapowiedział, firma już zajmuje się … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS