A A+ A++

Gry z serii Alien (Obcy) miały w przeszłości swoje lepsze i gorsze momenty. W przeszłości mieliśmy (nie)przyjemność doświadczyć premiery takiej gry jak chociażby Aliens: Colonial Marines, które mogło na lata pogrzebać szanse na udaną grę z tego uniwersum. W końcu jednak do stworzenia całkowicie nowej gry, zaprzęgnięto studio Creative Assembly, które dotychczas (i zresztą nadal) było znane z gier strategicznych z serii Total War. Wydawcą była firma SEGA i szczerze powiedziawszy niewielu graczy wierzyło w projekt pod tytułem Alien: Isolation (w polskiej wersji językowej przetłumaczonej na Obcy: Izolacja). Im więcej jednak materiałów z gry pokazywano, tym większy optymizm budził się w graczach. Przede wszystkim Alien: Isolation, w przeciwieństwie do wcześniejszych gier, nie miał być bezmyślną strzelaniną. Zamiast tego studio skręciło mocno w kierunku survival horroru, mocno inspirowanego kultowym filmem Obcy: Ósmy Pasażer Nostromo (Alien).

Autor: Damian Marusiak

Alien: Isolation finalnie wylądował na półkach sklepowych 6 października 2014 roku. To oznacza, że mija dzisiaj 10 rocznica premiery tej wyjątkowej (przynajmniej w momencie swojego debiutu) gry, gdzie najważniejszym elementem było po prostu przetrwanie w starciu z organizmem doskonałym, jakim okazał się Xenomorph. W ostatnich miesiącach marka Obcego ponownie stała się głośna, głównie za sprawą udanego filmu Alien: Romulus (Obcy: Romulus; nawiasem mówiąc kilka dni temu ogłoszono, iż nowy horror Fede Alvareza trafi w Polsce na fizyczne nośniki 4K Ultra HD, Blu-ray oraz DVD – premiera odbędzie się 9 grudnia 2024 roku). W połączeniu z okrągłą rocznicą Obcego: Izolacji, uznałem że to chyba idealny moment by wrócić do gry. Jak się okazało, po 10 latach tytuł ten niewiele stracił ze swojego klimatu.

Alien Isolation (w Polsce pod tytułem Obcy: Izolacja) kończy dzisiaj 10 lat. To idealny moment na przypomnienie tej produkcji, która notabene okazała się jedną z najlepszych w historii tej serii.

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Obcy: Izolacja to horror na miarę filmowego oryginału. Recenzja

Alien: Isolation ma miejsce pomiędzy wydarzeniami z pierwszego i drugiego filmu, a dokładniej mówiąc 15 lat po ataku Obcego na statku Nostromo. Wcielamy się w postać Amandy Ripley, córki skądinąd znanej Ellen Ripley, będącej niemal nemezis dla Xenomorphów. Córka, będąca technikiem na stacji handlowej Sewastopol, próbuje odnaleźć czarną skrzynkę z Nostromo i tym samym dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się 15 lat wcześniej i co stało się z jej matką. Sewastopol bardzo szybko zostaje zaatakowany, doprowadzając całą stację do chaosu. Niedługo później dowiadujemy się, że na pokład statku trafiła również inteligentna forma życia. W tym wypadku inteligentna jest jak najbardziej na miejscu, bowiem Obcy odznacza się na tyle wysokim poziomem AI, że praktycznie wszystkie współczesne gry AAA mogłyby mu pozazdrościć.

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]
Już samo menu gry jest bardzo klimatyczne, tym bardziej że w tle leci znajomy motyw muzyczny z pierwszego filmu Alien

Alien: Isolation – dobry powód do powrotu do znakomitego survival horroru. Mod wprowadzający poziom trudności Ultra Nightmare

Alien jest nie tylko jednym z najważniejszych “bohaterów” w swojej produkcji (celowo wpisałem w cudzysłów, bo nie chodzi o klasyczną definicję bohatera, a raczej elementem bardzo mocno wyróżniającym grę od innych przedstawicieli gatunku), ale przede wszystkim jest śmiertelnym niebezpieczeństwem nie tylko dla Amandy, ale również wszystkich ludzi pozostałych na stacji Sewastopol. Jest to jeden z aspektów, w których Alien: Isolation tak bardzo wyróżnił się na tle wcześniejszych gier, a już zwłaszcza Aliens: Colonial Marines. Xenomorph jest tylko nie tylko diabelnie wręcz inteligentny, ale również ekstremalnie wytrzymały. Żadna broń mu nie straszna, nawet dowalony miotacz ognia, który otrzymujemy w późniejszej części gry. Ten ostatni element ekwipunku może co najwyżej dać nam kilka chwil na ucieczkę. Początkowo Obcy rzadko się nam objawia, choć jego obecność na stacji odczuwamy praktycznie cały czas. Słyszymy jak porusza się po statku, jednocześnie go nie widząc. Tak drobny z pozoru element jest jednak kluczowy dla budowania napięcia, które towarzyszy graczom przez sporą część gry. Ważne jest jednak, aby Alien: Isolation przejść na najwyższym poziomie trudności. Notabene to właśnie poziom wysoki jest przez twórców rekomendowany, ponieważ dopiero tam możemy faktycznie poczuć się niczym w pierwszym filmie z Ellen Ripley w roli głównej. Na niższych poziomach trudności developerzy wyraźnie zmniejszyli poziom zagrożenia, co natychmiastowo wpływa na doświadczenie z przemierzania stacji Sewastopol.

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Aliens: Dark Descent – twórcy wprowadzają mnóstwo poprawek do gry akcji z taktycznymi elementami, na czele z New Game Plus

Jednym z głównych elementów ekwipunku jest wykrywacz ruchu. Jego podstawowym zadaniem jest informowanie gracza o tym, że w pobliżu znajduje się Xenomorph, ale równocześnie pokazuje on nam, gdzie w danym momencie powinniśmy się udać, by popchnąć fabułę do przodu. Gdy zbliżamy się do przeciwników (nie musi to być nawet Obcy), system w wykrywaczu zaczyna wydawać charakterystyczne i jednocześnie bardzo nieprzyjemne dźwięki, co jeszcze bardziej buduje klimat. Ogólnie po 10 latach od premiery nadal pozostaję przy zdaniu, że oprawa dźwiękowa w Alien: Isolation stoi na bardzo wysokim poziomie i jest jednym z najważniejszych rzeczy, wpływających na klimat. Na drugim miejscu jest sama stacja Sewastopol, która była wyraźnie inspirowana wyglądem Nostromo, co widać po poszczególnych blokach, na które natrafiamy w trakcie przemierzania stacji.

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Recenzja Aliens: Dark Descent – czterech marines z giwerami, ciemność, niepokój, ksenomorfy i modlitwa o przetrwanie

Bardzo szybko okazuje się, że nie tylko Obcy jest realnym zagrożeniem dla naszego życia, ale również zbuntowane androidy Working Joe. Na pozór wyglądają może niegroźnie, ale gdy już zauważą nas, to z prawdziwą zawziętością będą starały się pozbawić życia głównej bohaterki. Wchodzenie z nimi w otwartą konfrontację bardzo często zwabia Obcego, co na wysokim poziomie trudności zwykle kończy się naszą śmiercią (chyba że posiadamy miotacz ognia, którym możemy szybko odgonić Xenomorpha, dając sobie jednocześnie czas na ucieczkę). Jeśli już gdzieś zauważymy Aliena, możemy również skorzystać z wielu skrytek, do której możemy wejść i się skryć. Nie jest jednak rekomendowane, by pozostawać w takich miejscach na stałe, ponieważ Obcy prędzej czy później nas i tak znajdzie. Tutaj konieczne jest zręczne unikanie bezpośredniego kontaktu tak często jak to tylko możliwe.

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]
Tylko w takich punktach, jak ten na powyższym screenie, można było wykonywać ręczny zapis stanu gry. Był to celowy zabieg twórców, by jeszcze bardziej wzmocnić poziom zagrożenia

Daje nam to realne poczucie obcowania z survival horrorem z prawdziwego zdarzenia, bo choć Amanda poradzi sobie z mniej wymagającymi przeciwnikami (choć np. w przypadku ludzi czy androidów możemy ich zawsze omijać – w tym ostatnim przypadku dobrze jest korzystać z elektrycznej pałki, którą na kilka chwil unieruchomimy androida, dając również sobie czas na ominięcie go), tak w przypadku Obcego nie ma takiej możliwości. Ważne jest również zbieranie wszelkich dostępnych zasobów, jak choćby zapasy do latarki czy amunicję. Warto również wspomnieć, że choć możemy korzystać także z broni palnej, to w starciu chociażby z androidami, nie zawsze będzie to optymalne rozwiązanie. Przeładowywanie chociażby takiego rewolweru trwa bardzo długo, a przeciwnik w tym czasie może nas bardzo szybko zaatakować. W dodatku wystrzały z broni palnej zaalarmują także Obcego, który w mgnienia oku wyjdzie z jednego z szybów wentylacyjnych.

Alien Isolation – Skupianie się na wykrywaczu ruchu lub na pozostałym obrazie

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc16]

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc15]

Alien: Isolation, nawet 10 lat po premierze, nadal prezentuje się całkiem dobrze wizualnie i nie jest to produkcja, której przydałby się dzisiaj gruntowny lifting. Wizualnie produkcja zachowuje unikalny styl, który został zaprezentowany wraz z pierwszym filmem. Wiele tekstów, instrukcji jakie znajdziemy na ścianach pozostają bardzo czytelne i pełne szczegółów. Cieniowanie, szczegółowość stoi nadal na niezłym poziomie, choć być może przynajmniej część współczesnych graczy mogłaby narzekać na niewielką różnorodność lokacji (wszak operujemy na jednej stacji Sewastopol). Z drugiej strony Alien: Isolation nie należy dzisiaj do wymagających gier. Byłem bardzo ciekawy, jak gra będzie działać na karcie graficznej NVIDIA GeForce RTX 4080, po czym w rozdzielczości 4K i na maksymalnych ustawieniach graficznych, właściwie nie schodziłem poniżej 250 klatek na sekundę. Ze względu na to, że Obcy: Izolacja wyszła także na konsole, na komputerach możemy grać zarówno za pomocą duetu klawiatura / mysz jak i pad. Odnoszę jednak wrażenie, że gra została dużo lepiej dostosowana pod ten pierwszy zestaw, a granie kontrolerem w tym wypadku nie zawsze jest intuicyjne.

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Alien: Isolation ma już 10 lat na karku i nadal pozostaje niedoścignionym wzorem gry z Obcym w roli drapieżnika idealnego [nc1]

Alien: Isolation kończy 10 lat, ale w niektórych aspektach pozostaje wzorem do naśladowania dla gier z gatunku survival horror. Produkcja wyróżnia się znakomitym udźwiękowieniem, które realnie wpływa na klimat i nieustanne poczucie zagrożenia. Główna bohaterka nie została wykreowana na żeńską wersję Rambo (czym również się wyróżnia na tle niektórych współczesnych gier), bowiem Amanda doskonale zna swoje ograniczenia. Jest to jedna z tych żeńskich postaci, którym nadano przede wszystkim świetny charakter. Nie jest zawodowym żołnierzem, ale zamiast tego jest wprawnym technikiem, co pozwala jej wielokrotnie omijać przeróżne zabezpieczenia stacji Sewastopol. Kampania fabularna, jak na tego typu produkcję, również nie należy do najkrótszych, bowiem trwa przynajmniej 20 godzin, choć spokojnie dobijemy i do 25-28 godzin, jeśli będziemy stosunkowo powoli przechodzić do przodu. Na wysokim poziomie trudności Alien: Isolation charakteryzuje się agresywną, ale i faktycznie inteligentną AI, co zmusza gracza do obierania różnych taktyk na różnych poziomach gry, nie traktując go jednocześnie jak kompletnego idioty. Jeśli jesteście fanami Obcego, a jakimś cudem jeszcze nie mieliście okazji zagrać w Alien: Isolation, to teraz jest świetny moment, żeby nadrobić produkcję. Na Steam edycję kompletną, wraz ze wszystkimi dodatkami (w tym Crew Expendable, gdzie możemy pokierować niektórymi członkami załogi Nostromo i spróbować odizolować Obcego na wspomnianej stacji), kupimy za niespełna 35 złotych. Kwota ta wydaje się wręcz śmieszna, biorąc pod uwagę relatywnie długi czas gry. A jeśli już kiedyś przeszliście Obcego: Izolację, to zawsze można do niej wrócić. Zwłaszcza teraz, gdy o marce za sprawą filmu Alien: Romulus, znowu stało się głośno (i to głównie w pozytywnym aspekcie).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTury Kultury: prezenterka telewizyjna Aleksandra Kostka w tyskiej Mediatece!
Następny artykułBrutalny atak pseudokibiców na meczu V ligi: Pobito dzieci i osoby niepełnosprawne