Bartłomiej Malina z Sosnowca w dwa miesiące pokonał rowerem ponad 5 tysięcy kilometrów. Pomimo swojej niepełnosprawności – Bartek nie słyszy i ma trudności z mówieniem – zdecydował się na noclegi pod namiotem. W rzekach mył się i robił pranie.
Na pierwszą dłuższą wyprawę kolarską Bartek wybrał się po Polsce. Na rowerze górskim przejechał wówczas około 900 kilometrów z Zakopanego na Hel. W 2023 roku postanowił przekroczyć granicę i wybrać się w znacznie dalszą podróż.
– Przejechałem wtedy z rodzinnego Sosnowca do Rzymu. To ok. 2 200 kilometrów. To było naprawdę duże wyzwanie. Pomyślałem, że skoro zwiedziłem już południe Europy, teraz czas na zachód. Zainteresowała mnie Lizbona, nie tylko dlatego że Portugalia to piękny kraj, ale też, bo jest daleko – chciałem pojechać jeszcze dalej niż ostatnio – przyznaje. – Wszystko się zaczęło, kiedy spróbowałem swoich sił w maratonach kolarskich. Na początku nie wiedziałem, że są takie zawody. Zaciekawiło mnie to i wziąłem udział w maratonie w Dąbrowie Górniczej. Spodobało mi się. Zaczynałem od krótkich dystansów 25-40 km. Kiedy nabrałem doświadczenia, zacząłem wybierać dłuższe. Czterdziesto-, sześćdziesięciokilometrowe – tłumaczy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS