W ostatnim czasie rozmyślam o początkach mojego blogowania tutaj. Przypomniałam sobie jeden z najchętniej czytanych wpisów sprzed dwóch lat, o Galerii Bezdomnej. Pamiętam, jak bardzo zaintrygował mnie wtedy ten projekt: oddolna inicjatywa wystawy na zasadach DIY (do-it-yourself). Pomyślałam: co z Galerią Bezdomną? Czy na ten rok planowane są jakieś nowe działania?
Nie czekając zbyt długo chwyciłam za telefon. Równocześnie wysłałam tę samą wiadomość do Mariusza Madei – organizatora Galerii Bezdomnej i jego serdecznej koleżanki Beni Mardeusz, która stała się współorganizatorką akcji. Jak się okazało, miałam nosa. Oboje właśnie wracali ze spotkania, na którym finalizowali ważne kwestie związane z tegoroczną wystawą. Z uśmiechem w głosie zaproponowali, żebyśmy spotkali się jutro na kawę, by mogli mi opowiedzieć o wszystkim.
Spotkaliśmy się nazajutrz, w ciepły, słoneczny dzień, choć wiatr nieco psuł fryzury. Typowa złota polska jesień. Wrzesień zawsze niesie za sobą ten specyficzny zastrzyk energii, pobudzający do nowych inicjatyw. To była dokładnie taka pogoda, która sprzyja kreatywnym szaleństwom rodzącym się z pasji i marzeń. W tej aurze zmierzałam w kierunku Pracowni Kreatywności przy ulicy Raczyńskich.
Na miejscu czekała na mnie Benia, jak zwykle promieniująca energią i pasją do tego, co robi. Ledwo zdążyłam usiąść, kiedy dołączył Mariusz. Ich ekscytacja była tak wielka, że zanim Benia zdążyła zaparzyć kawę, od razu przeszli do opowieści o tegorocznej Galerii Bezdomnej. Twórczy zapał wręcz unosił się w powietrzu – pełne entuzjazmu rozmowy o nowej lokalizacji, planach i wyjątkowości nadchodzącej edycji. Co chwilę przerywali sobie nawzajem, dzieląc się pomysłami i detalami, które jeszcze bardziej rozbudzały moją ciekawość. Widać było, że ten projekt to dla nich coś więcej niż tylko kolejna wystawa – tworzy się właśnie niepowtarzalna przestrzeń dla twórców, która tętni życiem i energią, gotowa na spotkanie z odbiorcami.
Tegoroczna Galeria Bezdomna odbędzie się w nowej lokalizacji. W poprzednich latach odbywała się ona w Pracowni Kreatywności u Beni właśnie. W tym roku znalazła swoją przystań zupełnie gdzie indziej, a konkretniej w starym biurowcu przy ulicy Metalowców 25. “Dostaliśmy zgodę od pana burmistrza na wejście do budynku administracyjnego WUCH-u” – mówi Mariusz. Oboje z Benią są niezwykle podekscytowani faktem, że udało im się znaleźć miejsce, które idealnie spełnia oczekiwania związane z galerią. “To opuszczony budynek, pustostan, który idealnie oddaje klimat Galerii Bezdomnej. Jest dokładnie tym, czego szukaliśmy”.
W budynku nie ma prądu, co tylko dodaje surowości i autentyczności całemu przedsięwzięciu. Benia z ekscytacją opowiada: “Kiedy my weszliśmy tam po raz pierwszy, poczuliśmy się jak dzieci w sklepie z zabawkami. To nas zachwyciło. PRL-owski klimat, porzucone przedmioty, rozsypana kawa, samotny kwiatek…”. Mariusz dodaje, że wszystko przypominało sceny z filmów o Czarnobylu. Wygląda więc na to, że samo wejście do tego budynku jest przeżyciem, a będzie jeszcze ciekawiej, kiedy pojawią się tam obrazy i artystyczna otoczka. Mariusz i Benia są zgodni – nieważne jest miejsce, tylko ludzie i ich wnętrze. Sama wystawa to piękne obrazy w brzydkim budynku, ale to właśnie ten kontrast nadaje wszystkiemu wyjątkowy charakter. “Ten kontrast to coś, co najbardziej nas fascynuje,” mówią.
Wersje plakatów, które pokazuje Mariusz – bo jeszcze nie zdecydował, który trafi do druku – dumnie ogłaszają “10 lat Galerii Bezdomnej”. To od razu skłoniło mnie do zadania pytania: dlaczego ta edycja będzie wyjątkowa? Mariusz odpowiada, że już sam fakt przetrwania dekady, budując społeczność artystów i miłośników sztuki, to ogromny sukces. „Były lata, kiedy wystawiało się zaledwie pięć osób. Teraz mamy większą reklamę, więcej zainteresowanych. Na samym początku mieliśmy 12, może 16 osób,” wspomina. Z każdą edycją galeria zyskiwała coraz większy rozgłos, a obecnie stała się przestrzenią otwartą dla każdego – od artystycznych debiutantów po uznanych twórców. „Od malowanego kamyka po dzieła sztuki – można wystawić wszystko,” podkreślają organizatorzy.
“Inicjatywa założycieli, Tomka Sikory i Andrzeja Świetlika, polegała na tym, żeby chodziło o twórców,” tłumaczy Mariusz. Chodziło o to, by każdy artysta, niezależnie od wieku czy doświadczenia, miał szansę zaprezentować swoje dzieła. Nieważne, czy ktoś jest młody, początkujący, czy czuje, że jest jeszcze zbyt mało doświadczony – tutaj każdy może się wystawić, a sztuka przemawia swoim własnym głosem.
W ostatnich edycjach dominowały rysunek i obrazy, choć kiedyś galeria była głównie fotograficzna. Teraz coraz częściej swoje prace prezentują studenci, licealiści, a nawet najmłodsi artyści. Dlatego organizatorzy zapraszają wystawców w każdym wieku, dosłownie od 1 roku życia. Kluczem jest różnorodność. Wystawiają się zarówno mistrzowie, jak i uczniowie. Można skonfrontować swoje obrazy, wymieniać spostrzeżenia i doświadczenia. Laik może zobaczyć zarówno wielkie dzieło, jak i osobę, która jest dopiero na początku swojej drogi twórczej. “To całe spektrum artystycznej podróży – od pierwszego rysunku po niesamowite dzieła sztuki.”
Galeria Bezdomna jest świetną okazją dla tych, którzy jeszcze nie mieli odwagi pokazać swoich prac, bo je trzymali w szufladzie lub czuli, że nie są na wystarczająco wysokim poziomie. “Tutaj można się odważyć, wyjść ze swoją twórczością, porozmawiać z ludźmi, poddać się krytyce,” mówi Mariusz. Dla tych, którzy są już na bardziej zaawansowanym etapie, to okazja, by podzielić się swoim doświadczeniem i zainspirować innych. Jest przekonany, że drugiej takiej galerii nie ma. I coś w tym jest, bowiem najbliższa tak wyjątkowa inicjatywa odbywa się dopiero w Bochni.
Jednak to, co czyni Galerię Bezdomną naprawdę niepowtarzalną, to ludzie. Zaangażowanie, twórcza pasja i otwartość Mariusza i Beni na każdego sprawiają, że galeria staje się miejscem, w którym każdy twórca czuje się mile widziany. Dzięki energii, którą wkładają w organizację i budowanie tej przestrzeni, galeria wyróżnia się na tle innych inicjatyw.
“Nieważne, co tworzysz – to miejsce jest dla ciebie!” – zachęcają Mariusz i Benia i już dziś zapraszają na Galerię Bezdomną, która odbędzie się 26. i 27. października. Wernisaż zaplanowano na sobotę 26. października o godzinie 14.00.
Każdy, kto pragnie wesprzeć tę artystyczną inicjatywę, ma możliwość przyłączenia się do tego inspirującego przedsięwzięcia.
Mariusz Madeja tel. 661 085 517
Bernadetta Mardeusz tel. 606 511 395
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS