Spółdzielnia Pionier to jeden z największych pracodawców na ziemi prudnickiej i jednocześnie zakład, który poniósł poważne straty podczas powodzi. Wczoraj w mediach społecznościowych podano, jaka jest ich skala.
Woda zaczęła wdzierać się do zakładu już w piątkowy wieczór 13 września. W akcji zabezpieczającej hale zakładowe brali udział pracownicy utrzymania ruchu i logistyki, z pomocą ruszyli Strażacy Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku. Walczyliśmy ostatkiem sił do końca, jednak w niedzielny poranek żywioł okazał się zbyt silny, zmuszając nas do wycofania strażaków z PSP oraz pracowników z zalewanego zakładu. – relacjonuje spółdzielnia na facebooku.
Jak czytamy dalej, poniedziałkowy ranek ukazał skalę zniszczeń. Dwumetrowa woda zalała i zniszczyła „serce” naszej firmy- wydziały produkcyjne wraz z całym parkiem maszynowym. Wstępny rozmiar szkód szacowany jest na około 14 mln złotych. Mimo że na pierwszy „rzut” oka nie widać już szkód, jakie wyrządziła woda, my nadal walczymy nie tylko ze skutkami powodzi, ale także o utrzymanie miejsc pracy. – brzmi fragment posta.
Aktualnie udało się wysprzątać zakład z brudu, jaki naniosła rzeka Prudnik, sukcesem jest też doprowadzenie prądu do wszystkich budynków produkcyjnych. Najważniejszym z bieżących zadań to teraz przywrócenie procesu lakierniczego, który – jak przyznaje firma – jest głównym naszym zarobkiem.
Pionier – co w kontekście powodzi wydaje się teraz bardzo ważnym faktem – ma też halę produkcyjną przy ulicy Przemysłowej. Fot. Spółdzielnia Pionier
Maciej Dobrzański, źródło: fb: Spółdzielnia Pionier
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS