Pirelli zjawiło się na francuskim torze 1 października i przez dwa dni przy wsparciu Mercedesa miało sprawdzać ogumienie przeznaczone na mokrą nawierzchnię. Już jednak we wtorek okazało się, że Włosi nie wykonają w 100% swoich prac rozwojowych, a wszystko przez zbyt obfite opady deszczu.
W związku z tym Mick Schumacher pokonał zaledwie 29 okrążeń, wykręcając najlepszy czas na poziomie 1:39.72. Było to poniekąd kolejne potwierdzenie słabości deszczowych gum, które od dłuższego czasu są otwarcie krytykowane przez kierowców. Paradoks polega na tym, że już w zeszłym roku miały zostać poprawione.
Na szczęście włoskiego producenta w środę pogoda okazała się nieco łaskawsza i George Russell mógł popracować z oponami oznaczonymi niebieskim paseczkiem. Brytyjczyk przejechał 86 kółek, a jego najlepszy wynik zatrzymał się na poziomie 1:28.428.
Z komunikatu Pirelli wynika, że kolejna tura prób odbędzie się już w następnym tygodniu w dniach 8 i 9 października na obiekcie Mugello. Co istotne, wówczas sprawdzane mają być nie tylko opony na sezon 2025, lecz także 2026. Do tego pierwszego zadania zostaną oddelegowani Red Bull oraz Ferrari, a drugiego McLaren.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS