Zapraszam do ingerencji wprowadzającej w niesprawny proces (zarządczy, produkcyjny) pewien rodzaj „antywirusa”. Drobnej mikroingerencji, dzięki której system zacznie się samoistnie naprawiać, zmieniać w sensowną stronę. Jednak, tak jak w medycynie, szczepionka antywirusowa musi być naprawdę dobrze dobrana. Musimy najpierw zbadać i zrozumieć strukturę „chorego” procesu, zaprojektować szczepionkę (mikroingerencję) i zaaplikować ją w efektywny sposób.
Jednym z pierwszych opisanych i najbardziej chyba znanych na świecie jest aluminiowy przypadek Paula O’Neilla i koncernu ALCOA. Przypomnę w skrócie. Koncern, z powodu wielu błędów, był w fatalnej sytuacji. Kiedy w 1987 r. zdecydowano się na zmianę CEO, inwestorzy poczuli nadzieję. Jednak już pierwsze wystąpienie nowego prezesa, Paula O’Neilla wprawiło wszystkich w konsternację. Zamiast mówić o redukcji kosztów, poprawie jakości, restrukturyzacji – zaczął i skończył na jednym celu – na bezpieczeństwie pracowników. Kiedy pytano o konkrety, powtarzał jak mantrę – „moim celem jest zero urazów”. Hej! – mówmy do cholery o kosztach, jakości, logistyce – to jest kluczowe, to jest ważne! – tak mówili wszyscy inni. Nowy prezes ich zdaniem prowadził firmę do jeszcze szybszego upadku. A jednak, kiedy po 13 latach Paul O’Neill odchodził, zyski ALCOA wzrosły pięciokrotnie. Okazało się, że to konsekwentne trzymanie się stuprocentowego braku urazów, przeniosło się na inne, biznesowe obszary. Nie w ten sposób, że bezpieczeństwo wpływa na koszty. Ale restrykcyjne przestrzeganie procedur w jednym obszarze, przenosi się na inne obszary. Mikroingerencja przyniosła makroefekty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS